Aktualizacja strony została wstrzymana

Mimo skandalu i dymisji, HGW dalej buduje biurowiec na Starówce

Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że nie wstrzyma budowy kontrowersyjnego biurowca przy placu Zamkowym. Stanowisko straciła już naczelniczka wydziału architektury w Śródmieściu, która wydała zgodę na budowę.

Mimo skandalu i dymisji HGW dalej buduje biurowiec na Starówce! - niezalezna.plW związku z informacjami jakie wyszły na jaw przy projekcie budynku na rogu ulicy Podwale i Senatorskiej przewodniczący klubu PiS Maciej Wąsik złożył interpelację do prezydent Warszawy w sprawie pozwolenia na budowę.

Inwestycja będzie kontynuowana, natomiast będą kontrole i wyciągane konsekwencje w stosunku do pracowników – powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jak pisaliśmy architekt dostał zgodę od urzędniczki będącej jego… matką. W związku z zaistniałą sytuacją Maciej Wąsik w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości złożył do prezydent Warszawy interpelację. Poseł pisze: – Domagamy się od prezydent Warszawy przedstawienia na najbliższej sesji rady m. st. Warszawy informacji na temat przebiegu postępowania w sprawie udzielenia pozwolenia na budowę

Jak napisał „Wprost”, jednym ze współtwórców projektu biurowca jest architekt Bartosz Naperty. Właśnie jego matka, Jolanta Zdziech-Naperty, która była naczelniczką wydziału architektury, zatwierdziła projekt budowlany i wydała pozwolenie na budowę.

Pomimo protestów varsavianistów i miłośników zabytków prywatny inwestor wyburzy kamienicę sąsiadującą z warszawskim Placem Zamkowym i na jej miejsce postawi postmodernistyczny, przeszklony biurowiec. Za zgodą stołecznego konserwatora!!! Choć postawienie w tym miejscu nowego budynku, niepasującego do reszty staromiejskiej zabudowy, nieodwracalnie zniszczy wygląd Placu Zamkowego. Portal niezalezna.pl powiadomił o całej sprawie UNESCO, które w 1980 r. wpisało warszawskie Stare Miasto na Listę Światowego Dziedzictwa.

foto: mat. pras.

Za: niezalezna.pl (04.11.2013)

Ciąg dalszy afery na Starówce

Wiele wskazuje na to, że w stołecznym Ratuszu nie tylko zachowano się nieetycznie, ale złamano prawo.

„Nasza Polska” informowała już o skandalicznej zdaniem ekspertów rozbiórce nazywanej przebudową na ul. Podwale w Warszawie przy samym Placu Zamkowym. Budowa nowoczesnego biurowca tuż obok stołecznej Starówki nie była konsultowana z UNESCO, na którego liście zabytków znajduje się całe warszawskie Stare Miasto i które może podjąć decyzję o skreśleniu tego obszaru listy miejsc uznawanych za Światowe Dziedzictwo UNESCO. Teraz okazało się – jak poinformował „Wprost” – że zgodę na realizację projektu współautorstwa architekta Bartosza Napertego wydała jego matka, Jolanta Zdziech-Naperty, zatrudniona w warszawskiej dzielnicy Śródmieście na stanowisku naczelnika wydziału architektury i budownictwa. Wszystko za wiedzą, a nawet upoważnieniem prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Syn naczelniczki informował jeszcze nie dawno o inwestycji na swojej stronie internetowej nie uważając za niestosowne chwalenia się pozwoleniem na prace przy Starówce wydane przez własną matkę. Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz cofnęła już pani naczelnik wszelkie pełnomocnictwa. Dodaje jednak, że samej budowy już raczej nie da się powstrzymać. Gronkiewicz-Waltz mówi o nieetycznym zachowaniu w Ratuszu i zapowiada kontrolę całej inwestycji, która kosztować ma 130 milionów złotych. Zleceniobiorcą jest niemiecka firma. Czy jednak postmodernistyczny oszklony kwadrat (jak nazwali planowany obiekt internauci) to tylko sprawa nieetycznej, ale zgodnej z prawem decyzji? – Pozwolenie na budowę zostało wydane przez osobę spokrewnioną ze współautorem projektu czyli osobę, która na podstawie art. 24 par. 1 pkt 1 i 2 k.p.a. powinna być wyłączna z tego postępowania. Stanowi to przesłankę do wznowienia postępowania (uchylenia decyzji), o której mowa w art. 145 par. 1 pkt – powiedziała „Naszej Polsce” Hanna Pilcicka-Ciura, przewodnicząca Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich. – Przepisy te mają zabezpieczać od podejrzenia o wpływy lub naciski – dodała Pilcicka-Ciura.

Osobną sprawą pozostaje zgoda na wkomponowanie nowoczesnego obiektu w tak historyczne miejsce, którego koncepcja architektoniczna wpisuje się w rekonstrukcję dawnego wyglądu i stylu Warszawy. – Znamienne jest to, że w pobliskiej lokalizacji Placu Zamkowego architektowi miasta „nie pasował” pomnik Katyński. Niewielka rzeźba rzekomo zaburzała charakter zabytkowego wnętrza urbanistycznego! – powiedziała z kolei „Naszej Polsce” Anna Ziembla, architekt.

Stowarzyszenie Interesu Społecznego „Wieczyste” wystąpiło do Wojewody Mazowieckiego z wnioskiem o stwierdzenie nieważności i wstrzymanie wykonania decyzji o pozwoleniu na budowę z dn. 16.04.2012 nr 018412 dla inwestycji biurowo-usługowej przy ul. Podwale 1 i ul. Senatorskiej działka nr 8 i 9/2, obręb 5-02-11. – (…) zachodzi wiele przesłanek określonych w art.145§1 kpa tj. pkt. 1 (możliwe fałszowanie okoliczności sprawy), pkt. 3(pracownik podlegał wyłączeniu z postępowania, a brał udział w wydaniu decyzji), pkt.4 (prawdopodobnie pominięto strony w postępowaniu), pkt 6 (nie uzyskano opinii UNESCO). Powyższe okoliczności świadczą iż postępowanie prowadzono z naruszeniem zasad ogólnych kpa art.6-9 (brak praworządności, działania na podstawie prawa, zaufania do organów). Naruszenie tych zasad oznacza, iż decyzję wydano z rażącym naruszeniem prawa o której mowa w art.156§1 pkt. 2 kpa. – stwierdziło w piśmie Stowarzyszenie Interesu Społecznego „Wieczyste”. Odpowiedzi wojewody jeszcze nie znamy. Wiadomo jednak, że Hanna Gronkiewicz-Waltz miała wszelkie podstawy by inwestycję wstrzymać. Pani prezydent jednak tego uczynić nie chciała.

Robert Wit Wyrostkiewicz

Artykuł ukazał się w najnowszym numerze tygodnika „Nasza Polska” Nr 47 (941) z 12 listopada 2013 r.

Za: Nasza Polska (13 listopad 2013)

Skip to content