Aktualizacja strony została wstrzymana

Zasługi Lecha Kaczyńskiego dla Muzeum Historii Żydów Polskich

19 kwietnia 2013 wieczorem, 70 rocznice wybuchu Powstania w Getcie Warszawskim, otwarto dla zwiedzających Muzeum Historii Żydów Polskich. Nie wolno zapominać że jak ogromnym wsparciem dla jego budowy Muzeum były decyzje Lecha Kaczyńskiego w czasach gdy był prezydentem Warszawy.

Nowo wybudowany ogromny budynek Muzeum sfinansowany został pieniędzmi mieszkańców Warszawy. Decyzje o przekazaniu 40.000.000 zł podjął Lech Kaczyński. W budynku Muzeum prowadzona będzie „działalność kulturalną i edukacyjną (…) koncerty, wykłady, filmy, spacery, sztuki teatralne, warsztaty dla dzieci i dorosłych.”. Muzeum jest czynne codziennie prócz wtorku od 10 do 18. Wstęp na parter budynku i „warsztaty z oferty edukacyjnej” jest bezpłatny. Płatny jest spacer z przewodnikiem (indywidualny „bilet normalny 9 zł, bilet ulgowy 5 zł”, grupowe o 1 zł taniej).

Muzeum Historii Żydów Polskich na swoich stronach zadeklarowało, że Lech Kaczyński był zaangażowany w powstanie Muzeum od wielu lat, i przypomniało jak wielkim był przyjacielem instytucji i społeczności żydowskiej.

Na stronach Muzeum zasługi Lecha Kaczyńskiego dla Muzeum i społeczności żydowskiej wspominała Ewa Juńczyk-Ziomecka, w latach 2006 – 2010 podsekretarz i sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Kaczyńskiego. W 2001 roku Lech Kaczyński był ministrem sprawiedliwości, a pani Juńczyk-Ziomecka była dyrektorem do spraw rozwoju Muzeum Historii Żydów Polskich. Po jej telefonie Lech Kaczyński przybył na wielogodzinne rozmowy do Muzeum, po których zdecydował o zablokowaniu ekshumacji w Jedwabnym – która niewątpliwie ostatecznie przekreśliła obalenie promowanej przez Grossa wersji wydarzeń.

Na stronach Muzeum dyrektor muzeum Jerzy Halbersztadt wspomina jak pod koniec 2003 roku pod wpływem Lecha Kaczyńskiego „prawie cały klub PiS poparł” finansowanie przez warszawskich podatników budowy Muzeum „razem z SLD, Unią Pracy, Platformą Obywatelską, większością PSL-u i konserwatywnym SKL”. Jerzy Halbersztadt stwierdził też że „w trakcie różnych późniejszych rozmów z prezydentem Kaczyńskim zrozumiałem, że tradycja endecka i ksenofobiczna była mu z gruntu obca, a już szczególnie, gdy chodziło o stosunek do Żydów. Miał w sobie naprawdę bardzo wiele z ”żoliborskiego inteligenta””.

Dwa lata później, w 2005 roku, Lech Kaczyński pełniąc obowiązki prezydenta Warszawy, zaproponował ówczesnemu ministrowi kultury by Muzeum powołało wspólnie Ministerstwo, Żydowski Instytut Historyczny i miasto Warszawa. Lech Kaczyński zdecydował również że Warszawa pokryje połowę kosztów budowy budynku. Wkład finansowy Warszawy w budowę Muzeum Historii Żydów Polskich wyniósł 40.000.000 złotych w gotowce i działce o powierzchni 12 929 m2 w centrum Warszawy – według cen działek w Warszawie wartej 130.000.000 złotych. Wkład finansowy Warszawy o którym zadecydował Lech Kaczyński zmusił Ministerstwo Kultury do podobnego 40.000.000 zł wydatku.

W 2007 roku już jako prezydent Warszawy Lech Kaczyński wmurował aktu erekcyjny Muzeum. W swoim przemówieniu wyrażał radość z powodu budowy takiej instytucji.

Muzeum Historii Żydów Polskich przypomniało również o tym że Lech Kaczyński był pierwszym prezydentem polski który zapalał świeczki Chanukowe w synagodze.

Wiceprzewodniczący Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego David Harris publicznie stwierdził że Lechowi Kaczyńskiemu zależało „na odnowie żydowskiego życia w Polsce. Czuł więź z Żydami, których postrzegał jako integralną część polskiej tkanki społecznej. Powiedział, że nie można zrozumieć Polski bez zrozumienia roli Żydów w jej życiu. Z tego względu wspierał Muzeum Historii Żydów Polskich, walnie przyczyniając się do rozpoczęcia jego budowy. Prezydent był przyjacielem Izraela. Lubił go i rozumiał. Instynktownie pojmował problemy dotyczące jego bezpieczeństwa (…) Ganił też tych, którzy zbyt łatwo osądzali Izrael”.

Jan Bodakowski

Tekst na ten temat ukazał się pierwotnie na portalu Prawy.pl http://www.prawy.pl/

Skip to content