– W razie wygranej będę dążył do zmniejszenia liczebności imigrantów – zapewnił Nicolas Sarkozy. Ubiegający się o reelekcję prezydent Francji ocenił we wtorek, że we Francji jest „zbyt wielu obcokrajowców”, by system ich integracji działał dobrze.
– Nasz system integracji działa coraz gorzej, ponieważ mamy zbyt wielu obcokrajowców na naszym terytorium – oświadczył Sarkozy, który był gościem programu publicystycznego telewizji France 2.
Autor: pw; Źródło: PAP
KOMENTARZ BIBUŁY: Na ile zapowiedzi kandydata prezydenckiego zostaną zrealizowane, pokaże czas. Być może (czytaj: niemal na pewno) jedynie stanowią one nośną retorykę potrzebną do uzyskania głosów ze strony niezadowolonych z sytuacji Francuzów, być może jednak nawet „na górze” dostrzega się przyczyny rzeczywistej degrengolady społeczeństwa.
W każdym razie, gdyby kandydat mówił na serio, to pozostanie problem: co zrobić z zapowiedzianymi wcześniej przez biurokratów-ideologów z Unii Europejskiej, obietnicami sprowadzenia do Europy kilkudziesięciu milionów imigrantów, najczęściej z obcych kulturowo obszarów świata. W obecnej sytuacji, idealnym miejsce do ich ulokowania jest właśnie Polska, ze swoją idiotyczną gościnnością dla obcokrajowców, z prymitywizmem wielu Polaków, którzy na sam dźwięk obcej im mowy – nawet jeśli byłby to jedynie niezrozumiały bełkot – z uznaniem kiwają głowami i biją pokłony, no i z kadrą antykatolickich bigotów, którzy będą dążyli do rozwalenia homogenicznej religijnie i etnicznie tkanki społecznej.