Baza dla myśliwców F-16 nigdy nie powinna powstać w podpoznańskich Krzesinach. Były minister obrony Bronisław Komorowski i b. dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Dulemba musieli liczyć się z tym, że lokalizacja bazy lotniczej w Krzesinach wywoła lawinę roszczeń miejscowych mieszkańców.
Zagrożenia związane z rozbudową lotniska w Krzesinach sygnalizował raport przygotowany przez wrocławską firmę Czyste Powietrze. Wynikało z niego jednoznacznie, że inwestycja powinna zostać wstrzymana m.in. z powodu tego, że obszar funkcjonowania lotniska wykracza poza teren jednostki wojskowej.
Okoliczni mieszkańcy skarżą się na hałas i już teraz roszczenia finansowe przekraczają 200 mln zł. Tymczasem wokół rozbudowy pojawia się coraz więcej wątpliwości – okazuje się, że zaginęła część dokumentów MON dotyczących podejmowania decyzji o rozbudowie MON a generał, który bezpośrednio nadzorował wybór lotniska, po dwóch latach rozpoczął pracę w firmie, która dokonywała rozbudowy lotniska.
– To jest rzecz kuriozalna i wszystko wskazuje na to, że ówczesny szef MON a obecnie prezydent nadużył swojego stanowiska podejmując decyzję wbrew posiadanym dokumentom – uważa Arkadiusz Czartoryski, przewodniczący Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. – Bronisław Komorowski, który nadzorował oficerów podejmujących te decyzje miał świadomość, że w przyszłości państwo polskie może być narażone na roszczenia ze strony mieszkańców. Pomimo to podjął taką decyzję. Wstępnie można stwierdzić, że naraził tym sposobem Skarb Państwa na straty – dodaje poseł PiS.
Kilka miesięcy temu o nieprawidłowościach przy podejmowaniu decyzji o rozbudowie lotniska w Krzesinach informowała także Najwyższa Izba Kontroli, wykazując, że była ona nie tylko szkodliwa dla okolicznych mieszkańców i środowiska, ale także bardzo kosztowna.
– Jeżeli wychodzą na jaw takie skandaliczne informacje, to nie dziwię się, że PO nie zależy na skutecznej i sprawnej kontroli w Polsce – stwierdza Czartoryski, zauważając, że od kilku lat Platforma Obywatelska systematycznie osłabia pozycję NIK.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”