Aktualizacja strony została wstrzymana

„Proniemieckie lobby” w Episkopacie?

29 grudnia ogłoszone zostały nominacje nowych biskupów – częstochowskiego i gliwickiego. Nowym metropolitą w Częstochowie – w miejsce przechodzącego na emeryturę arcybiskupa Stanisława Nowaka – będzie dotychczasowy biskup zamojsko-lubaczowski Wacław Depo, natomiast nowym ordynariuszem w Gliwicach – w miejsce biskupa Jana Wieczorka – został dotychczasowy biskup pomocniczy opolski Jan Kopiec.

Pierwsza z tych nominacji to niewątpliwie dobra wiadomość dla wiernych związanych z Radiem Maryja i w ogóle dla katolicko-narodowego nurtu w polskim Kościele. Bp Depo od lat jest bowiem stałym uczestnikiem uroczystości organizowanych przez toruńską rozgłośnię i nie kryje sympatii do wielkiego dzieła, jakie zbudowali redemptoryści pod kierownictwem ojca Tadeusza Rydzyka. Od 2006 r. jest także współprzewodniczącym Rady Programowej Radia Maryja ze strony Konferencji Episkopatu Polski. Nowy metropolita częstochowski to również uczeń ks. prof. Czesława Bartnika, który był promotorem jego doktoratu obronionego na KUL w 1984 r.

Z jakże innego środowiska wyszedł biskup Jan Kopiec! Cała jego droga kapłańska związana była dotąd z diecezją opolską, którą przez 32 lata kierował abp Alfons Nossol – znany nie tylko z bardzo „postępowych” poglądów (był czołowym propagatorem ekumenizmu, zwłaszcza wobec luteranów, czy prekursorem wprowadzenia „ministrantek” w polskim Kościele), lecz i z sympatii proniemieckich. To on był inicjatorem sławnej „Mszy Pojednania” w Krzyżowej 12 listopada 1989 r. z udziałem premiera Mazowieckiego i kanclerza Kohla, on też konsekwentnie wspierał odradzanie się mniejszości niemieckiej na Opolszczyźnie, a tamtejszych Polaków przestrzegał przed „pokusą nacjonalizmu i szowinizmu” oraz wzywał: „Bez prawdziwego pojednania polsko-niemieckiego w samym centrum Europy nie będzie wspólnego Domu Europejskiego, nie będzie zjednoczonej Europy”.

Bp Kopiec jeszcze w latach 70. był protegowanym abp. Nossola, który skierował go na studia historyczne (efektem są liczne prace naukowe dotyczące dziejów śląskiego Kościoła w czasach, gdy region ten należał do Niemiec). Natomiast w 1993 r. został biskupem pomocniczym diecezji opolskiej i przez kolejnych 16 lat blisko współpracował z abp. Nossolem.

Warto podkreślić, że bp Kopiec w Konferencji Episkopatu Polski jest członkiem Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec. W zespole tym zasiada jeszcze kardynał Kazimierz Nycz, a przewodniczącym jest od 2007 r. abp Wiktor Skworc. Ten ostatni zaledwie dwa miesiące temu został nowym metropolitą katowickim (po abp. Damianie Zimoniu), a wcześniej przez 13 lat kierował diecezją tarnowską. Abp Skworc w młodości pracował jako duszpasterz w NRD, a już jako biskup tarnowski był delegatem Episkopatu ds. działalności w Polsce niemieckiej organizacji „Kirche in Not”.

Niewiele wcześniej metropolię lubelską (po zmarłym abp. Józefie Źycińskim) objął abp Stanisław Budzik, wcześniej biskup pomocniczy w Tarnowie u boku abp. Skworca i równocześnie od 2007 r. sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski. Charakterystyczne, że niedługo po wyborze na to ostatnie stanowisko uczestniczył on w zebraniu plenarnym biskupów niemieckich, aby „skorzystać z doświadczeń funkcjonowania tamtejszego Episkopatu”. Zresztą w całym okresie jego urzędowania – jak czytamy w oficjalnym życiorysie abp. Budzika – „szczególnie intensywnie wyglądała współpraca Episkopatów Polski i Niemiec”.

A zatem spośród czterech nowych nominacji biskupich, jakie ogłoszono w ciągu ostatnich miesięcy, aż trzy przypadły hierarchom blisko współpracującym z Kościołem niemieckim (do tego trzeba dodać kard. Nycza, który metropolię warszawską objął w 2007 r.). Czy to oznacza, że w naszym Episkopacie rosną wpływy „lobby proniemieckiego”? Aby to potwierdzić lub wykluczyć, musimy czekać na kolejne decyzje personalne Watykanu, których należy się spodziewać w najbliższych miesiącach. Nie ulega jednak wątpliwości, że biskupi mający bliskie kontakty z hierarchami niemieckimi są wyraźnie preferowani.

Czy wynika to z faktu, że obecny papież pochodzi z Niemiec? To zapewne za daleko idąca sugestia, zwłaszcza że duża część niemieckiego Episkopatu uznaje Benedykta XVI za zbyt konserwatywnego. Także i sam papież z pewnością nie zna osobiście wszystkich swoich nominatów. Ale czy nie ulega wpływowi jakichś niemieckich współpracowników, którym zależy na promowaniu w Polsce hierarchów w rodzaju kard. Nycza, abp. Skworca, abp. Budzika czy bp. Kopca? Hierarchów, których chyba nie bez powodu wychwala „Gazeta Wyborcza”…

(PS)

Artykuł ukazał się w najnowszym numerze „Naszej Polski” Nr 2(845) z 10 stycznia 2012 r.

Za: Nasza Polska | http://www.naszapolska.pl/index.php/component/content/article/42-gowne/2779-proniemieckie-lobby-w-episkopacie

Skip to content