Aktualizacja strony została wstrzymana

Czy pan Bartoszewski zdaje sobie sprawę?

Czy pan Bartoszewski zdaje sobie sprawę z tego, ze jego wypowiedzi mogą być użyte przeciwko Polakom, czy tez sobie nie zdaje z tego sprawy?

Zakładam najpierw w ramach domniemania niewinności, że pan Bartoszewski nie zdaje sobie sprawy z tego co robi. Jego polscy żywiciele, społeczeństwo, powinni w tym przypadku jak najszybciej zadbać o przyznanie mu odpowiedniej opieki, po natychmiastowym prewencyjnym odsunięciu go od piastowanego urzędu.

Jeżeli natomiast zachodzi druga możliwość, że pan Bartoszewski zdaje sobie z tego sprawę, że jego wypowiedzi mogą być użyte przeciwko Polakom i właśnie dlatego się wypowiada, to domniemanie niewinności nie ma już zastosowania.

Ja dopatrywał bym się się tutaj ciężkiego przewinienie przeciwko Polsce i Polakom przez człowieka, który w Niemczech publicznie klasyfikuje swoich polskich sąsiadów, polską inteligencję za wojenne zagrożenie dla niego gorsze niż Niemcy.

Nie tylko pan minister Paweł Kowal zauważa wypowiedzi pana Władysława Bartoszewskiego mogące być użyte przeciwko Polakom. Zauważają je również środowiska wrogie Polsce i Polakom. Zauważmy je również my i odwołajmy symbolicznie pana Władysława Bartoszewskiego, skoro jego szef dozwala na jego antypolskie szkodnictwo.

Lista jego przewinień jest dłuższa. Ja do najpoważniejszych zaliczam jego publiczne, gremialne uznanie Polski i Polaków za winnych zbrodni przeciwko ludzkości, czyli wypędzeń narodu niemieckiego, co otworzyło jego przyjaciołom, w tym zbrodniarzowi wojennemu doktorowi Czaja – likwidatorowi UJ, nie tylko serca, ale również portfele, zasilające fundusz nagród i dotacji z niemieckich fundacji. Szkodnictwo jego antypolskiej mowy w Bundestagu jest bezdyskusyjne.

Nie pomijam jego osobistego zaangażowania w ścisłą wspolprace  z niemieckim rządem, paniami profesor Gesine Schwan i minister sprawiedliwości Dr. Brigitte Zypries w uznaniu nielegalnych, lamiacych prawa dziecka i obywatela, dyskryminujących urzędowych i sadowych zakazów języka polskiego Polakom w Niemczech za słuszne, ponieważ nie wymagające interwencji. Jako „pojedyncze przypadki”.

Nie wiem jak sie tworzy na FB grupę społecznościową. Chętnie wziąłbym udział w masowym proteście przeciwko imitatorowi profesora.

Jego pozycja jest silna. Jak zauważył prof. Bogdan Musiał:

„- Jest w Polsce pewna grupa ludzi, którzy mają konflikt interesów. Będąc „produktem” systemu komunistycznego, nie potrafią się odciąć od PRL, dla nich bardziej wygodne jest mówienie o „przestępstwach Polaków wobec Żydów”. W ten sposób odwracają uwagę od spraw dla nich niewygodnych, a więc właśnie ich uwikłania we współpracę ze strukturami PRL. Przykładem tego zjawiska są także niektórzy współpracownicy Władysława Bartoszewskiego. Bowiem to on właśnie wypromował takie osoby jak Jan Barcz, były szef gabinetu politycznego Bartoszewskiego [w okresie pełnienia przez niego funkcji szefa MSZ – red.]. To właśnie Barcz, zarejestrowany jako kontakt operacyjny „Jaksa”, był wykorzystywany – za wynagrodzeniem – przez służby wywiadowcze PRL do działalności operacyjnej zarówno wobec Polaków, jak i obcokrajowców. To również on miał wpływ na opracowanie polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1991 roku. Tymczasem do kształtowania polskiej polityki, nie tylko wobec Niemiec, potrzebni są eksperci, którzy znają Zachód i kierują się interesem Polski. Tacy eksperci są i chętnie współpracowaliby dla dobra kraju.”

Mirosław Kraszewski

Za: Aktynologia.Nie dajmy sie OSZWABIĆ - Mirosław Kraszewski blog | http://miroslawkraszewski.salon24.pl/284026,czy-pan-bartoszewski-zdaje-sobie-sprawe

Skip to content