Aktualizacja strony została wstrzymana

Gdy kościół staje się świątynią buddyjską…

„Jak do tej pory wszystko idzie świetnie. Biskup jest bardzo zadowolony ze sprzedanej liczby nieruchomości. Przerasta to nawet nasze oczekiwania.” – powiedział rzecznik biskupa Edwarda U. Kmiec z Diecezji Buffalo, Kevin A. Keenan wypowiadając się na temat sprzedanych w diecezji kościołów.

Od czasu tzw. restrukturalizacji diecezji rozpoczętej przed trzema laty, sprzedano około 1/4 wszystkich z 77 kościołów diecezji przeznaczonych bądź na sprzedaż bądź do likwidacji. Radość posoborowych hierarchów cieszących się ze sprzedanych kościołów jest tym większa, że część z nich „będzie używana przez inne grupy religijne” – czytaj protestanckich heretyków, a nawet jeszcze gorzej – część przemieniona zostanie na muzea, a reszta dokona żywota jako budynki mieszkalne. Jak do tej pory sprzedano 18 kościołów, cztery kolejne są w trakcie podpisywania umowy sprzedaży, a kilka innych w trakcie pertraktacji. W chwili obecnej 35 kościołów wystawionych jest na sprzedaż, kolejnych sześć nie jest już używanych i na razie są w ofercie sprzedaży, kilka innych z kolei jest wynajmowanych. A to tylko dane z jednej diecezji. W innych sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Albo, idąc tropem myśli hierarchów: „idzie świetnie”.

Z dotychczasowej sprzedaży kościołów diecezja Buffalo uzyskała ponad 2 miliony dolarów. Część z uzyskanych pieniędzy trzeba będzie przeznaczyć na załatanie dziury po wypłatach wielu milionów dolarów tytułem odszkodowań za skandale seksualne księży. Księża ci napłynęli do seminariów w okresie posoborowego „otwarcia się na świat”, po czym dokonali znanych wszystkich spustoszeń.

Ceny sprzedanych kościołów są bardzo zróżnicowane: za kościół pw. Najświętszego Serca w miejscowości Angelica – jeden z najstarszych kościołów diecezji, pochodzący z 1851 roku –  uzyskano „aż” 12 tysięcy dolarów (!), a za kościół pw. Niepokalanego Poczęcia w Allentown – 300 tysięcy dolarów. Ktoś najwyraźniej chciał sobie zarobić i pospekulować kościołem w Allentown oraz kościołem pw. św. Jana Chrzciciela – który został kupiony również w 2006 roku, za sumę 160 tysięcy dolarów przez tę samą firmę 'Plaza Group’ – gdyż oba są obecnie w ofercie sprzedaży firmy.

Wiele zatroskanych wiernych martwi się o los budynków kościelnych, które opuszczone ulegają powolnej dewastacji, a także wskazują na fakt, iż dzielnice pozbawione takiego duchowego centrum podlegają procesowi destabilizacji. Rzecznik biskupa, Kevin Keenan jest jednak dobrej myśli i mówi jak prawdziwy handlowiec: „Nie traktujemy sprzedaży jak pożaru. Mieliśmy nawet potencjalnych kupców nie mogących sprostać warunkom finansowym, i nie sprzedaliśmy im.” Diecezja jest zatem bardzo ostrożna w doborze kupców. Jednak rachunki za płacenie podatku od nieruchomości – a budynki nie będące już czynnymi kościołami są opodatkowane – oraz koszty minimalnego utrzymania nawet pustych budynków ciągle napływają, zatem świadomy tego biskup (który z katolickiego pasterza stał się dzisiaj jedynie mniej lub bardziej sprawnym Managerem majątku kościelnego) zadowolony jest z każdej udanej sprzedaży. Dwie z takich zamkniętych parafii – pw. św. Agnes oraz pw. Nawiedzenia – obciążające inne czynne tzw. skonsolidowane parafie, wkrótce spotka „szczęśliwy” los. Jak powiedział ks. James Monaco obsługujący parafię pw. św. Katarzyny Drexel w Lovejoy, nadzorującą te dwa kościoły: „Mamy zatem dla tych kościołów wielką przyszłość.” Oto bowiem „Grupa buddyjska zaproponowała kupno obydwu byłych kościołów katolickich celem użycia ich jako centrum medytacji i modlitwy.”

Radość hierarchów kościelnych oraz kleru z przekazania budynków kościelnych różnej maści heretykom, Żydom czy wyznawcom fałszywych bożków, coraz bardziej zadziwia, choć już nie powinna. Apostazja posoborowych hierarchów kościelnych sięga bowiem zenitu.


Opracował Lech Maziakowski na podstawie BuffaloNews




Skip to content