Szef Papieskiej Akademii Źycia i Instytutu Jana Pawła II wygłosił przemówienie w prywatnym jezuickim uniwersytecie Loyola Marymount w Los Angeles. Zapewnił, że obydwie instytucje będą chronić i promować ludzkie życie i czynić to w ramach katolickiej ortodoksji.
Jednocześnie stwierdził, że papież pragnie, by akademia i instytut poszerzyły swą refleksję, nie ograniczając jej do „konkretnych kwestii etycznego, społecznego czy prawnego konfliktu”. Ponadto zalecił ogłoszenie odpowiedniej antropologii i upewnienie się, że posiada narzędzia niezbędne do krytycznej oceny nauki oraz technologii i ich związku z życiem.
Arcybiskup Paglia podkreślił, że papież przestrzega przed patrzeniem na „życie” oderwanym od doświadczenia i redukującym go do sfery biologicznej lub abstrakcji. Stwierdził, że określenie życie należy zredefiniować „przechodząc od abstrakcyjnego pojęcia do osobowego wymiaru: życie to ludzie, mężczyźni i kobiety, zarówno w indywidualności osoby, jak i jedności rodziny ludzkiej”.
Papież Franciszek mianował arcybiskupa Vincenzo Paglię przewodniczącym Papieskiej Akademii Źycia pod koniec 2016 roku. Również w 2016 roku arcybiskup Paglia stanął na czele Papieskiego Instytutu Jana Pawła II dla Studiów nad Małżeństwem i Rodziną. W 2017 roku instytut zmienił nazwę na Papieski Instytut Teologiczny Jana Pawła II dla Nauk o Małżeństwie i Rodzinie.
Dążenia do redefinicji pojęcia życia i nieograniczania się do konkretnych kwestii konfliktowych budzą obawy, jakoby chodziło o odstawienie na dalszy plan tradycyjnej nauki Kościoła w kwestiach bioetycznych. Zarówno bowiem wokół Instytucie Jana Pawła II, jak i w Papieskiej Akademii Źycia istnieje konflikt pomiędzy zwolennikami dziedzictwa Jana Pawła II a „postępowymi” teologami.
Arcybiskupa Paglię zalicza się do tej drugiej grupy. Sam hierarcha twierdzi jednak, że nie dojdzie do naruszenia ortodoksji.
W trudnych czasach kryzysu dotykającego wielu ludzi Kościoła pamiętajmy, że podobne problemy wydarzały się już wcześniej. Wystarczy wspomnieć kryzys ariański czy schizmę zachodnią. Za każdym razem jednak Kościół święty wychodził z nich obronną ręką. Pamiętajmy zatem o słowach Matki Bożej z Fatimy, która powiedziała: „na koniec Moje Niepokalane Serce zatriumfuje”. I módlmy się!
Źródła: lifesitenews.com / komentarz pch24.pl
mjend
[Wybrane wypowiedzi internautów pod w/w tekstem na stronie źródłowej:]
Naziści tylko czekają na nową definicję człowieka, by wiedzieć, kogo można uśmiercać w imię „ratowania klimatu”. Zresztą oni już dawno wiedzą, ale wolą podeprzeć się jakimiś definicjami, w tym teologicznymi.
aaa
Znowu rozważania pseudofilozoficzne w oderwaniu od pojęcia Boga i grzechu. To nie jest instytut świecki tylko katolicki i nie można traktować definicji w kategoriach jedynie filozoficznych czy tylko socjologicznych. Zacytowana definicja tego podejrzanego arcybiskupa ?…przechodząc od abstrakcyjnego pojęcia do osobowego wymiaru: życie to ludzie, mężczyźni i kobiety, zarówno w indywidualności osoby, jak i jedności rodziny ludzkiej? jest swoistym przymilaniem się i działaniem pod publiczkę, a z punktu widzenia wiaty – ziemskim bełkotem i wyrazem dyletantyzmu.
DNA
„Nie dojdzie do naruszeni ortodoksji” – doszło w latach sześćdziesiątych dwudziestego wieku.
Sal