Aktualizacja strony została wstrzymana

Alergia kard. Vlk na papieskie Motu proprio

Znany z alergii do Tradycji Kościoła, czeski kardynał Miloslav Vlk wydał na swoim blogu internetowym, w dwa dni po ogłoszeniu przez papieża Benedykta XVI Motu proprio, oświadczenie, w którym po swojemu pokrętnie tłumaczy papieski dokument.

Przebija z niego niechęć nie tylko do Mszy Świętej trydenckiej („Ja sam nie jestem zwolennikiem takiego powrotu”), lecz także, kontestując decyzję Papieża wyraźnie wskazuje na uzurpowanie sobie praw przysługujących jedynie Głowie Kościoła.

A wydawało się niektórym, że żyjący posoborowym „duchem czasu” i podpierający się protezą duchową Jana Pawła II hierarchowie, są tacy bardzo tolerancyjni…

„Indult na starą liturgię

Dnia 7.7.2007 papież Benedykt XVI ogłosił list apostolski „motu proprio”, czyli z własnej inicjatywy, Summorum Pontificium, który wejdzie w życie 14 września 2007 r. W liście tym Papież pozwala każdemu księdzu używać starego rytu mszy i sakramentów po łacinie według Mszału wydanego przez Jana XXIII w 1962 r., czyli przed Soborem Watykańskim II. Tak jak to było od czasu Soboru aż do tej pory, nowy „soborowy” ryt mszy i sakramentów, papież uznaje za zwyczajną formę sprawowania liturgii, a użycie starszych rytów za formę nadzwyczajną. Na użycie starszego rytu ksiądz nie potrzebuje innego pozwolenia. Dokument wyłącza te sprawy spod kompetencji biskupa i rozszerza uprawnienia udzielone w 1988 r. przez papieża Jana Pawła II. Takie zezwolenie w naszej diecezji zostało udzielone, ale korzystano z niego w bardzo małym stopniu. Nowy indult dotyczy mszy „bez udziału ludu”, to znaczy, że nie mogą się one stać „zwyczajną parafialną” liturgią. Starą liturgię można sprawować we wszystkie dni (z wyjątkiem triduum paschalnego) i ksiądz może ją sprawować sam, albo z grupą ludzi, którzy o to proszą, ale poza zwyczajnym porządkiem mszy św. w parafii. Dokument przypomina, że należy zadbać o to, by nie dochodziło do zamieszania i sporów w parafiach z większością wiernych, którzy nie chcą powrotu do starego obrzędu. Ksiądz nie może narzucać wiernym swej starej liturgicznej wrażliwości. W dokumencie nie wspomina się, kto ma sprawować dla takiej grupy liturgię w sytuacji, gdy nie będzie chciał tego robić sam proboszcz. Nie mówi się również, jeśli w liturgii tej można używać ołtarza zwróconego do ludu, który jest przejawem liturgii soborowej. Nie wiem też, jeśli istnieje u nas w ogóle ów mszał z 1962 r., według którego ksiądz musi sprawować liturgię w przedsoborowym duchu, a nie według jakiegokolwiek odstawionego na bok starego mszału. Zgodnie z liturgiczną konstytucją Soboru Watykańskiego II jedynie biskup diecezjalny jest odpowiedzialny za sprawowanie liturgii w swej diecezji. I on też będzie musiał rozwiązywać pojawiające się spory.
Przypuszczam, że w naszej diecezji nie ma wielu wiernych, którzy będą z tego indultu korzystać i którzy chcieliby powrócić do łacińskiej liturgii w przedsoborowym duchu. Jest jednak możliwe, że nowe zezwolenie może spowodować gdzieniegdzie w naszych parafiach zamieszanie przy sprawowaniu liturgii. Ja sam nie jestem zwolennikiem takiego powrotu. Tekst indultu zostanie z czasem przełożony i opublikowany. Porównamy go z poprzednim pozwoleniem Jana Pawła II i ewentualnie z normą wyższej rangi, z liturgiczną konstytucją soboru, i dopiero wtedy zostaną wydane bardziej szczegółowe wytyczne na temat stosowania indultu.
Lefebrystom, ze względu na których to zezwolenie zostało udzielone, to jednak nie wystarczy. Uprawnienia, których im wspomniany dokument udziela, już posiadają. Na to, że odrzucają niektóre soborowe dokumenty, indult i tak nic nie pomoże.”

(Robocze tłumaczenia za wpisem „matamor” z Forum Frondy. Oryginał tylko po czesku znajduje się na stronie kardynała Miloslava Vlk.)

 

ZOB. RÓWNIEŻ:

 

Skip to content