Aktualizacja strony została wstrzymana

Sympatyk komunizmu i homozwiązków. Ten człowiek współpracuje z jezuitami!

Jeden z korespondentów znanego jezuickiego magazynu „America” nie kryje się ze swoimi politycznymi i etycznymi przekonaniami. Popiera komunizm, kontestuje też prawdę o złu aborcji i aktywności homoseksualnej. Nie przeszkadza mu to jednak publikować w piśmie określającym się mianem katolickiego.

Dean Dettloff to korespondent jezuickiego magazynu „America” z Toronto i młodszy członek Instytutu Studiów Chrześcijańskich. To także współgospodarz podcastu „Magnificast”. Celem audycji jest „odkrywanie chrześcijaństwa i politycznej lewicy”. Audycje zazwyczaj poświęcone są dążeniu do uzgodnienia chrześcijaństwa i socjalizmu.

Dean Dettloff to także członek Development and Peace, kanadyjskiej odnogi Caritas. Nie ukrywa on swojej skrajnej lewicowości. Przeciwnie, obnosi się z nią w mediach społecznościowych. Na przykład W październiku 2017 roku, gdy katolicy obchodzili stulecie objawień fatimskich, reporter magazynu „America” udostępnił grafikę Komunistycznej Partii Kanady honorującej rewolucję bolszewicką. Z kolei innej ze swoich wypowiedzi w social media wprost określił się mianem komunisty. Chwali się także uczęszczaniem, wraz z żoną, na zebrania Komunistycznej Partii Kanady.

Ubolewa także nad brakiem wiedzy lewicowców na temat teologii wyzwolenia. Pisze zaś, że „siostry są wspaniałe, a socjalistyczne siostry są podwójnie wspaniałe”.  

„Tweet” wydawcy „America” Kevina Clarka z 8 listopada 2017 wskazuje, że redakcja pisma zdaje sobie prawdopodobnie sprawę z jego poglądów. „Mamy pewnych domowych socjalistów (house socialists), sądzę, że są całkiem społeczni (social)” – pisze redaktor.

Dettloff promuje nie tylko komunizm, lecz również homoseksualizm i transgenderyzm. Popiera legalizację homomałżeństw. Ciepło wypowiada się także o księżach będących czynnymi homoseksualistami. Mało tego. Dean Dettloff zdaje się także akceptować aborcję. Posunął się wręcz do pochwały radykalnie proaborcyjnej postawy Hilary Clinton podczas debaty prezydenckiej w październiku 2016 roku. Demokratka wyrażała wówczas radykalnie przeciwne życiu poglądy.

Sprawa ma także polski wątek. Dean Dettloff pochwalił protesty zwolenników aborcji w Polsce z kwietnia 2016 roku. Chodzi o ostentacyjne opuszczenie kościoła przez grupę aktywistek w proteście przeciwko broniącemu życia stanowisku Kościoła.

Jak zauważa portal Lepanto Institute brak ortodoksji w America Magazine to rzecz znana już od dawna. Jednak do tej pory nie doszło do tak jawnych powiązań z komunizmem. Dean Dettloff, jako komunista, sprzeciwia się także nauce Kościoła w kwestiach moralnych, takich jak aborcja czy homoseksualizm. Dlatego też portal wzywa katolików do informowania ordynariuszy miejsca o zagrożeniach związanych z tym pismem. Wszak, jak podkreśla, nie ma dlań miejsca w parafiach.

W kontekście flirtu ludzi uważających się za katolików z komunizmem warto przypomnieć, choćby niektóre, potępienia tej ideologii przez Magisterium Kościoła. Pius IX w Qui Pluribus pisał o „ohydnej i samemu prawu naturalnemu przeciwnej nauce tzw. komunizmu, która, gdyby została przyjęta, stałaby się całkowitą ruiną wszystkich praw, instytucji i własności, a nawet samego społeczeństwa”.

Z kolei Leon XIII, w encyklice Quod apostolici muneris określił komunizm jako: „śmiertelną zarazę, przenikającą do najgłębszych komórek społeczeństwa i narażającą je na pewną zgubę”. Natomiast Pius XI w Divini Redemptoris zauważył, że „na to właśnie patrzymy obecnie z najdotkliwszym bólem: po raz pierwszy bowiem w dziejach ludzkości jesteśmy świadkami starannie i planowo przygotowanego buntu przeciw wszystkiemu, co nazywa się Bogiem (2 Tes 2,4). Bo komunizm jest z natury swej antyreligijny (…)”. W świetle tych i innych wypowiedzi Magisterium, próby pogodzenia Kościoła i komunizmu, dokonywane przez ludzi takich jak korespondent „America Magazine” okazują się karkołomne.

Źródła: lepantoinstitute.org / opoka.org.pl

mjend

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2018-02-08)

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: Nie jest żadną nowością ani sensacją – chyba, że ktoś po raz pierwszy bierze do ręki pismo America – fakt, że oficjalny organ Towarzystwa Jezusowego, czyli właśnie tygodnik America, jest skrajnie lewicowym szmatławcem. Co ciekawe, zwrot Jezuitów nie nastąpił wcale po rewolucji w Kościele, czyli Soborze Watykańskim II, lecz dużo wcześniej, bo w latach 1950. Nie bez przyczyny ówczesny wielki Papież, Pius XII przestrzegał przed siłami podskórnego modernizmu, który później wziął górę nad obradami soborowymi i wykreował nową rzeczywistość wraz z nowymi modernistycznymi papieżami, w tym „świętym Janem Pawłem II” (który już wtedy studiował marksizm… co ciekawe, skrypty z własnoręcznymi notatkami Wojtyły nie zostały dołączone jako dokumenty do procesów beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego…)

Jezuici, niedgyś kontrewolucyjna awangarda Kościoła i mocna podstawa ortodoksji, stali się dzisiaj esencją i symbolem modernistycznej degrengolady.

 


 

.