Izrael liczy, że wskutek interwencji Trybunału Konstytucyjnego kształt nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej zostanie zmieniony. Mówi o tym oświadczenie opublikowane we wtorek po ogłoszeniu decyzji prezydenta Andrzeja Dudy.

„Mamy nadzieję, że uda nam się uzgodnić zmiany i poprawki w nowelizacji ustawy o IPN, gdy będzie się nią zajmował Trybunał Konstytucyjny” – głosi komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych Izraela.

Według deklaracji Andrzeja Dudy, nowelizacja trafi do Trybunału Konstytucyjnego, który ma sprawdzić, czy nowe prawo nie narusza wolności słowa, a także zbadać kwestię tzw. określoności przepisów prawa.

Prezydent przyznał, że poprawki wniesione do projektu nowelizacji, wyłączające spod odpowiedzialności karnej niektóre zniesławiające Polskę, niezgodne z prawdą twierdzenia, znalazły się tam pod wpływem interwencji strony izraelskiej. Chodzi o działalność naukową i artystyczną. Pamiętając, że oszczercze publikacje, np. socjologa Jana Tomasza Grossa prezentowane są jako prace naukowe, nietrudno przewidzieć, jakie wspomniana zmiana przyniesie konsekwencje.

Zgodnie z nowelizacją, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne – będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za „rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni”.

Od czwartku działa zespół ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem. Pracom przewodniczy wiceminister spraw zagranicznych Bartosz Cichocki.

Źródło: interia.pl

RoM