Wyobraźmy sobie, że NBP co miesiąc drukuje po 10 mld zł, aby skupować za nie polskie obligacje skarbowe i anulować rządowi PiS naliczane od nich odsetki. Zakładam, że międzynarodowego jęczenie (że tak nie można, że to niedozwolona pomoc publiczna itp.) nie byłoby końca. A teraz miejcie świadomość, że Europejski Bank Centralny (EBC) robi w realu dokładnie to samo, tylko że na znacznie większą skalę. Od marca 2015 r. wydrukował już w tym celu 2,54 biliona (1 bilion = 1000 mld) euro! Wygranymi są przede wszystkim RFN, Francja i Włochy.
Polityka tzw. luzowania ilościowego (z ang. quantitative easing – QE) to szwindel z zakresu inżynierii finansowej, jakich mało było w historii Europy. Przypomnijmy – Europejski Bank Centralny (EBC) wymyślił, że będzie pomagał najbardziej zadłużonym krajom strefy euro (z wyłączeniem Grecji) poprzez drukowanie nowych euro, za które następnie będzie skupował obligacje (długi) tych państw. Wszystko po to, aby obniżyć tzw. koszty obsługi takiego długu (EBC anuluje państwu, któremu skupiło dług, spłatę odsetek od tego długu).
Począwszy od marca 2015 roku EBC zaczął w tym celu drukować po 80 mld euro miesięcznie. Rozpoczął się wówczas największy w historii skup obligacji skarbowych. Od kwietnia 2017 r. dodruk nowych euro zmniejszono do 60 mld euro miesięcznie, a od stycznia tego roku – do 30 mld euro miesięcznie (po prostu kończą się obligacje skarbowe, które EBC mógłby skupić).
W efekcie powyższego państwa uczestniczące w programie „luzowania ilościowego” osiągają wielomiliardowe oszczędności. Przy sali dodruku sięgającej 2,54 biliona euro (przypomnijmy tylko, że 1 bilion = 1000 miliardów) zaryzykuje stwierdzenie o co najmniej kilkunastu miliardach euro oszczędności na odsetkach. Największymi wygranymi tej polityki są nominalni najwięksi dłużnicy strefy euro, tj. RFN, Francja oraz Włochy. Tam zyski z tytułu „luzowania ilościowego” są największe.
Czy takie wsparcie EBC dla wybranych państw strefy euro nie jest przypadkiem niedozwoloną pomocą publiczną? Wątpliwości w tej sprawie pojawiły się nawet u niemieckich konstytucjonalistów. W sierpniu ub.r. na stronie internetowej niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego opublikowano następujący komunikat: „Ważne powody przemawiają za (uznaniem), że decyzje, na których opiera się program skupu obligacji, naruszają zakaz monetarnego finansowania budżetu i wykraczają poza mandat EBC do prowadzenia polityki walutowej, a tym samym ingerują w kompetencje krajów członkowskich”.
Mając na uwadze powyższe niemiecki TK skierował do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu (TS UE) wniosek o przeprowadzenie przyspieszonego postępowania zgodnie z art. 105 regulaminu TS UE i rozstrzygniecie czy prowadzona przez Europejski Bank Centralny akcja skupowania papierów dłużnych z rynku jest zgodna z unijnym prawem. Wniosek ten do dziś nie został jednak rozpatrzony.
Źródło: ECB policymakers talk life after QE as economy expands (Reuters.com)
Źródło: Niemiecki TK zgłasza zastrzeżenia do skupu obligacji przez EBC (ObserwatorFinansowy.pl)