PSL proponuje ustawę „emerytura bez podatku”; dzięki niej emeryci i renciści zyskają 20 proc. świadczenia – powiedział w środę prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że jest to sztandarowy projekt PSL, z którym ugrupowanie pójdzie do wszystkich kolejnych wyborów. […]

Całość: Forsa.pl (29 listopada 2017)

KOMENTARZ BIBUŁY: Oczywiście likwidacja opodatkowania emerytur jest koniecznością, bowiem jest to kradzież – potworna kradzież zarobionych przez podatnika pieniędzy, z którego ściągnięto już podatki przed odprowadzeniem emerytalnych składek. Jest to podwójne, a nawet potrójne opodatkowanie, ale.. cóż zrobić… tak funkcjonują współczesne państwa konstruowane według przepisów niezgodnych z elementarną etyką. Pomińmy milczeniem, że z inicjatywą tą wychodzi właśnie teraz postkomunistyczna formacja o nazwie PSL, która nic nie zrobiła w tym kierunku (albo w ogóle nic) podczas długoletniego sprawowania władzy. Jest to jedynie polityczne bicie piany i zwrócenie na siebie uwagi, bo przecież żaden PiS – ani żaden inny gracz międzynarodowego lichwiarskiego systemu monetarno-ekonomicznego – nie pozwoli sobie na zniesienie tego globalnie istniejącego status quo.

Przypomnijmy, że w takich „wolnościowych” Stanach Zjednoczonych (tak niektórzy idioci nazywają tą lichwiarską stolicę świata), płaci się podatki od Social Security – czyli federalnego systemu emerytalnego – nawet w wysokości 85%, jeśli przekroczy się pewną niewysoką jak na standardy i ceny amerykańskie roczną kwotę 44 tysięcy dolarów (tzw. combined income), a 50% – już od 33 tysięcy.

Ale niestety niewiele można zrobić z niesprawiedliwością i ekonomiczno-finansową opresją współczesnego Państwa, bowiem wielokrotne opodatkowanie to norma obowiązująca wszędzie. Największą zbrodnią jest ściąganie podatku od zarobionych pieniędzy (Income Tax), a później ciągnie się to na wszystkich płaszczyznach życia, aż do końca gdy te zarobione, wielokrotnie opodatkowane pieniądze lub zgromadzone dobra materialne ma po śmierci przejąć rodzina, która… zapłaci „od zysku” kolejny podatek. Opresja współczesnego Państwa nie ma granic.