Radykalne feministki przeprowadziły wyjątkowo agresywną i brutalną demonstrację, atakując katolicką katedrę w jednym z miast Argentyny. Domagały się legalizacji mordowania nienarodzonych dzieci.
Protest zorganizowany przez radykalne środowiska feministyczne w argentyńskim mieście Resistencia przerodził się w prawdziwy festiwal agresji i przemocy. W ramach lewicowej akcji doszło do publicznego obnażania się, głoszenia wulgarnych haseł i obelg pod adresem papieża. Ponadto fizyczne zaatakowano katolicką katedrę. A wszystko to w imię „prawa” do mordowania dzieci w łonach matek.
Do demonstracji doszło w minioną niedzielę (15 października). W mieście odbywała się duża demonstracja z okazji 32. Narodowego Spotkania Kobiet. Trasa jej przemarszu wiodła zdala od katolickich świątyń, jednak grupa około 5 tys. radykalnych feministek, nazywając swoją akcję „protestem piersi”, odłączyła się od reszty i przebiła sobie drogę pod lokalną katedrę. Tam doszło do żałosnych ekscesów, w których uczestniczyło około 50 najbardziej agresywnych aktywistek.
Z wypisanymi na nagich torsach wulgarnymi hasłami proaborcyjnymi i antykościelnymi aktywistki obrzuciły kościół kamieniami oraz nasączonymi czerwoną farbą tamponami i podpaskami. Jedna z kobiet rzuciła w katedrę koktajlem Mołotowa.
W tym czasie pozostałe feministki wyświetliły na murach katedry obraz wulgarnie przerobionej Piety Michała Anioła. Wszystkiemu towarzyszyły płomienie oraz proaborcyjne slogany. Zamieszki zakończyła dopiero interwencja wojska. Nikt nie został ranny.
Źródła: Katholisch.de, cruxnow.com
Pach