Prezydent Francji Emmanuel Macron chce sprawiać wrażenie oświeconego eksperta od spraw wszelakich oraz stanowić swoistą personifikację „wartości” laickiej republiki. W związku z tym w swoim gabinecie umieścił makatkę. Jak zauważa na Facebooku prof. Jacek Bartyzel, zdobienie zawiera „symbol jednoznacznie satanistyczny”.
Aranżacja z makatką w tle towarzyszyła rozmowie prezydenta z francuskimi dziennikarzami. Zdaniem agencji Reuters przedmioty otaczające Macrona w czasie pierwszego wywiadu telewizyjnego podkreślały poglądy polityka. Rozmowa została wyemitowana w niedzielę przez stację TF1.
Jak napisał na swoim profilu na Facebooku profesor Jacek Bartyzel, Macron „powiesił sobie w gabinecie makatkę z L-E-F, Maryśką i… pentagramem wystylizowanym na głowę kozła – symbol jednoznacznie satanistyczny”.
L-E-F to skrót od francuskiego Liberté-Égalité-Fraternité (to jest: Wolność, równość, braterstwo) – czyli hasła towarzyszącego rewolucji francuskiej. Do dzisiaj używane jest w Republice jako jeden z symboli narodowych.
„Mówimy laickość, myślimy okultyzm. Mówimy Republika, myślimy Lucyfer” – podsumował zdobienia w gabinecie Macrona profesor Bartyzel.
Źródło: Facebook / tvn24.pl
MWł