Na Ukrainie nieznani sprawcy sprofanowali polskie pomniki, ku czci zamordowanych profesorów we Lwowie oraz pomordowanych przez UPA w Podkamieniu. Na obu upamiętnieniach umieszczono napisy „śmierć Lachom” (Polakom) oraz oblano je czerwoną farbą.
Jak podaje portal Zaxid.net, w piątek 10 marca br. na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie pomnik zamordowanych profesorów lwowskich oblano czerwoną farbą i napisano „śmierć Lachom”.
„Policja dowiedziała się o tym z mediów społecznościowych, a konkretnie z grupy „Warta-1”. Teraz na miejscu pracuje grupa śledczo-dochodzeniowa. Ale, na ile mi wiadomo, wszystkie napisy już starto” – portal cytuje urzędniczkę lwowskiej policji Switłanę Dobrowolską.
Informację o usunięciu napisów podano też na grupie „Warta-1”.
Dzisiaj na tej samie grupie „Warta-1” na portalu Facebook pojawiła się informacja o sprofanowaniu kolejnego polskiego pomnika na Ukrainie, tym razem w Podkamieniu, na upamiętnieniu ofiar mordu dokonanego przez UPA na Polakach w Podkamieniu (obwód lwowski). On także został oblany czerwoną farbą, napisano też „śmierć Lachom” oraz umieszczono swastykę.
To kolejna już profanacja pomnika ku czci pomordowanych profesorów lwowskich, do podobnej doszło w maju 2009 roku, wówczas również pojawił się napis „śmierć Lachom”.
Co warte podkreślenia, profanacji upamiętnienia w Podkamieniu dokonano w rocznicę bestialskiej napaści na klasztor dominikański w Podkamieniu przez kureń UPA i oddział 4. Galicyjskiego Pułku Ochotniczego SS Dywizji SS-Galizien, która miała miejsce 12 marca 1944 roku. Zamordowano wówczas od 400 do 600 Polaków. Ustalono nazwiska 122 ofiar.
- Zobacz: Polska apokalipsa w Podkamieniu
Zaxid.net / Warta-1 / Kresy.pl
Zniszczone pomniki są kolejną krzywdą wyrządzoną rodzinom ofiar UPA i SS Galizien
Jaka będzie reakcja szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego i ambasadora Jana Piekło? Taka jak ostatnio, czyli nijaka? Czy prezydent RP Andrzej Duda wreszcie zareaguje? Bo prezydent Izraela, gdy tak postąpiono z pomnikami ofiar Holokaustu Żydów, z pewnością zareagowałby.
W tym wypadku brak reakcji lub chwiejna postawa będzie tylko zachętą dla dalszych aktów wandalizmu. Cierpią na tym rodzin ofiar, cierpi także honor Rzeczypospolitej.
A wszystko jasno pokazuje, że „nieznani sprawcy” mogą na Ukrainie robić, co tylko chcą.
Dość tego!
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Za: isakowicz.pl (13 marca 2017)