Aktualizacja strony została wstrzymana

Romano Amerio: wiara to akt rozumu

Na czym polega cnota wiary? A konkretniej: cnota wiary w teologii katolickiej? Opinie w tej kwestii mnożą się jak grzyby po deszczu. Jedni mówią o konieczności nieustannego poszukiwania prawdy. Inni o potrzebie przezwyciężenia „filozofizmu”. Czym jest jednak wiara według Kościoła? Odpowiedź Romano Amerio jest jasna: to akt intelektu.  

„W ostatnim stuleciu teologowie skłaniali się ku tezie o zdolności ludzkiego rozumu do wykazania istnienia Boga(…) oddali Boga w ręce filozofów. Musimy dziś uznać, że pomyliliśmy się, gdyż oczekiwaliśmy od filozofii czegoś, czego nie mogła dać. (…) Naszym obowiązkiem nie jest przepowiadanie idei, lecz wiary”. Te cytowane przez Romano Amerio w „Iota Unum” słowa, to przykład – jeden z wielu – współczesnego pomieszania teologicznego.

Wprawdzie kardynał Gabriel Maria Garrone, bo o nim mowa, stwierdził, że ten pochodzący z 1968 roku cytat ten nie jest dosłowny, a ton wypowiedzi był inny. Jednak, jak twierdzi Romano Amerio nie zmienia to istoty problemu: umniejszenia roli rozumu w cnocie wiary. Tak hierarchowie jak i zwykli wierni nie widzą nic zdrożnego w przeciwstawianiu wiary i rozumu. Problem ten w XXI wieku jest chyba jeszcze bardziej aktualny.

Racjonalność wiary a modernizm

Nie jest to błaha sprawa. Odrzucanie możliwości rozumowego poznania Boga zbliża ku błędom modernizmu. By uświadomić sobie wagę problemu wystarczy sięgnąć po „Przysięgę antymodernistyczną” świętego Piusa X.

„Najpierw wyznaję, że Boga, początek i koniec wszechrzeczy, można poznać w sposób pewny, a zatem i dowieść Jego istnienia, naturalnym światłem rozumu w oparciu o świat stworzony, to jest z widzialnych dzieł stworzenia, jako przyczynę przez skutki.”, głosi tekst przyrzeczenia składanego przez znaczną część XX wieku przez kapłanów.

Co więcej, zgodnie z Soborem Watykańskim I „Święta Matka Kościół utrzymuje i naucza, że naturalnym światłem rozumu ludzkiego można z rzeczy stworzonych w sposób pewny poznać Boga, początek i cel wszystkich rzeczy” (Sobór Watykański I: DS 3004; por. 3026; Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 6).

Współcześni filozofowie, fizycy i teologowie ukazują nam tę prawdę w sposób, jakiego nie dostrzegali ojcowie Vaticanum I. Wspomnijmy choćby o tak zwanej zasadzie antropicznej. Pokazuje ona, że gdyby konkretne prawa fizyczne, takie jak na przykład stała grawitacji były choćby minimalnie inne, to życie nie mogłoby się pojawić. Naukowców zdumiewa także możliwość zastosowania matematyki do realnego świata. Jak to jest, że abstrakcyjne równania powstałe w umysłach uczonych pomagają rozumieć i „działają” w rzeczywistości? Czyż nie świadczy to o racjonalności stworzenia, wskazującej na Stwórczy Logos?

Negacji roli rozumu w poznaniu Boga nie da się więc pogodzić z religią katolicką. Czy oznacza to, że rozumowo można poznać wszystkie prawdy wiary? Bynajmniej. „Sam rozum”, zauważa Romano Amerio „nie jest w stanie wykazać prawd nadprzyrodzonych, jak prawda o Trójcy Przenajświętszej, o Bogu-Człowieku, o zmartwychwstaniu ciała (…). Ale ta niemożność nie pozbawia aktu wiary jego racjonalnego charakteru. Przeciwnie: jest aktem rozumu par excellence”.

Nawet uświadomienie sobie ograniczoności rozumu świadczy i otwarcie się na wiarę ma racjonalny charakter. Ważniejsze jest jednak rozumowe uznanie autorytetu Bożego Objawienia. Umysł dochodzi do przekonania o Jego wiarygodności badając dowody historyczne związane z życiem Chrystusa i rozważając ideę Boga.

Dopiero po dojściu do przekonania o wiarygodności Objawienia, człowiek przyjmuje konkretne prawdy wiary. Do nich to „rozum może przylgnąć na zasadzie przyzwolenia, które nie wynika z naturalnej konieczności logicznej, lecz z nadprzyrodzonej łaski”.

Przyjęcie prawdy czy poszukiwanie ?

„Nowatorskie” podejścia do wiary mnożą się we współczesnym Kościele na potęgę. Część teologów akcentuje poszukiwanie. Posuwają się do stwierdzenia, jakoby było ono ważniejsze od znalezienia prawdy. Ten pozornie głęboki pogląd potępił w 1983 roku święty Jan Paweł II. Skoro sam Bóg objawił prawdę, to jej nieustanne jej poszukiwanie świadczy o celowym ignorowaniu tego faktu. Czyż to nie przejaw pychy względem Stwórcy? 

Teologiczna wieża Babel

Upowszechniło się także moralistyczne podejście do wiary, jeszcze bardziej zaciemniające jej właściwe rozumienie. „Przez długi czas przedstawiano wiarę jako przylgnięcie inteligencji oświeconej przez łaskę i pouczonej przez Boże słowo”, ubolewał Episkopat Francji w 1968 roku. „Dziś jednak powraca się do takiego jej pojmowania, które jest bardziej zgodne z całością Pisma Świętego. Tak więc jawi się wiara jako przylgnięcie całego jestestwa do osoby Jezusa Chrystusa. Jest ona aktem witalnym, a nie tylko intelektualnym (…) dla takiej wiary nie będą stanowić zagrożenia szczegółowe trudności teoretyczne”, dodali wówczas francuscy biskupi.

Jest to, jak zauważa Romano Amerio, pomieszanie pojęć. Wprawdzie przylgnięcie całej osoby do Chrystusa jest czymś chwalebnym, jednak obejmuje coś więcej, niż cnotę wiary. Wiara dotyczy zaangażowania umysłu, wiąże się zatem zdolnością poznania. 

Odejście od powiązania wiary z intelektem zbliża nas ku modernizmowi, określonemu przez świętego Piusa X jako „ściek wszystkich herezji”. Tymczasem, by ponownie zacytować Przysięgę Antymodernistyczną „wiara nie jest ślepym uczuciem religijnym, wyłaniającym się z głębin podświadomości pod wpływem serca i pod działaniem dobrze usposobionej woli, lecz prawdziwym rozumowym uznaniem prawdy przyjętej z zewnątrz ze słuchania, mocą którego wszystko to, co powiedział, zaświadczył i objawił Bóg osobowy, Stwórca i Pan nasz, uznajemy za prawdę dla powagi Boga najbardziej prawdomównego”.

Racjonalność katolicyzmu

Na zakończenie dodajmy, że choć cnota wiary szczególnie wiąże się z rozumem, to w gruncie rzeczy wszystkie akty katolika są racjonalne. Jak bowiem podkreśla Romano Amerio, chrześcijańska nadzieja nie wynika ze ślepego uczucia, lecz przekonania o odkupieniu przez Boskiego zbawiciela. Miłość Stwórcy zaś z faktu doskonałości Boga. Przykłady można by mnożyć. Nic w tym dziwnego. Wszak jak podkreśla szwajcarski teolog „racjonalność przepaja wszystkie akty religii katolickiej, która nie opiera się na człowieku lecz na absolutnym, wszechpotężnym Bogu”.

Źródło: Romano Amerio, Iota Unum, 

Książkę można zamówić w Wydawnictwie ANTYK, 05-806 Komorów, Klonowa 10a, tel. 227580359,antyk@wolfnet.pl

Tłumaczenie fragmentów Przysięgi Antymodernistycznej za piusx.org.pl

Marcin Jendrzejczak

Za: PoloniaChristiana - pch24.pl (2017-01-16) | http://www.pch24.pl/romano-amerio--wiara-to-akt-rozumu-,48759,i.html

Skip to content