Aktualizacja strony została wstrzymana

Bal Wszystkich Świętych – „święta zabawa”! (?)

Bal Wszystkich Świętych – „święta zabawa”!

W całej Polsce rozpoczynają się właśnie tzw. Bale Wszystkich Świętych. Coraz popularniejsze, stają się katolicką alternatywą dla przybyłego z USA Halloween. I choć nie taki cel przyświeca ich organizatorom, będąc odtrutką na gloryfikowaną kulturę śmierci, cieszą się dużym uznaniem rodziców, którzy swoje pociechy przebierają za osoby wyniesione na ołtarze.

Z okazji zbliżającej się wigilii Wszystkich Świętych w parafiach całej Polski organizowane są uroczystości, mające przybliżać najmłodszym postaci świętych, których zarówno życie, jak i wyznaczona przez Boga misja może stać się wzorcem na ich własnej drodze do świętości.

Bale Wszystkich Świętych, rozpoczynane udziałem we wspólnej Mszy, mają w większości parafii podobny przebieg. Maluchy w strojach swoich ulubionych świętych spędzają wieczór na grach oraz zabawach związanych z życiem naszych boskich opiekunów i co roku czeka na nie moc atrakcji. Konkursy, zabawy, tańce, nagrody, warsztaty plastyczne, muzyczne, słodki poczęstunek, a to wszystko w nawiązaniu do świętych i aniołów, sprawia najmłodszym prawdziwą radość, kształtując jednocześnie w nich piękne wartości i ucząc radości z dnia Wszystkich Świętych.

Świetna zabawa w świętym towarzystwie – tak wygląda oferta coraz większej liczby parafii. Tak, zabawa. Bowiem, jak podkreślają kapłani, nadchodzące święto, które w naszej tradycji zakorzeniło się jako czas zadumy i smutku po utracie bliskich (których upamiętnimy 2 listopada, w dzień Zaduszny), ma zupełnie inne znaczenie – 1 listopada jest jednym z radośniejszych świąt w Kościele katolickim.

To właśnie tego dnia czcimy naszych braci chrześcijan, którzy przebywają już w niebie, przy Bogu Ojcu; to właśnie ten dzień jest wyrazem naszej wiary w obcowanie świętych, w ich moc sprawczą w naszym życiu, właśnie ten dzień przypomina, że każdy z nas jest powołany do świętości i to właśnie tego dnia szczególnego znaczenia nabierają słowa Apokalipsy św. Jana: „a oto wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy. I głosem donośnym tak wołają: Zbawienie u Boga naszego, Zasiadającego na tronie i u Baranka. A wszyscy aniołowie stanęli wokół tronu i Starców, i czworga Zwierząt, i na oblicza swe padli przed tronem, i pokłon oddali Bogu, mówiąc: Amen. Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i potęga Bogu naszemu na wieki wieków! Amen”.

Skoro dzień Wszystkich Świętych jest tak radosnym, dlaczego towarzyszy mu smutek? Wystarczy spojrzeć na polską tradycję związaną z tym świętem. Jeszcze przed XIX wiekiem w całym kraju wierzono, że w wieczór dnia Wszystkich Świętych dusze zmarłych wychodzą z grobów i procesyjnie udają się do kościołów, gdzie msze w ich intencji sprawuje zmarły biskup. Pokładano również wiarę w tym, że dusze zmarłych mogą w tę noc odwiedzać swoje domy i najbliższych, ci zaś przygotowywali im odpowiednią strawę. I choć chleby wypiekane na potrzeby zmarłych, noszone im na groby, palone ogniska, przy których dusze zmarłych mogły się ogrzać przed powrotem w zaświaty zastąpiły znicze oraz wieńce, zasada przyświeca nam ta sama co naszym przodkom. Jest nią pamięć o najbliższych, którzy od nas odeszli.

Jak już wspomnieliśmy, celem Bali Wszystkich Świętych nie jest walka z Halloween, jednak być może ta amerykańska tradycja, która nie zdążyła na dobre zakorzenić się w naszej kulturze, szybko i na dobre zostanie wyparta innym sposobem spędzania listopadowych uroczystości.

Zwłaszcza, że w propozycji Kościoła atrakcji nie brakuje. Już w ubiegłym roku wierni z licznych parafii całej Polski mogli wziąć udział w Balu Wszystkich Świętych. Organizowane były również marsze świętych, procesje, całonocne czuwania i modlitwy, a każdy bal i marsz ma inny, indywidualny przebieg. W niektórych miastach wierni maszerują z wizerunkami świętych Kościoła katolickiego i świecami w dłoniach, w innych odbywają się nieszpory ku pamięci Wszystkich Świętych, jeszcze w innych, jak np. w jednej z wrocławskich parafii, niesiono nawet w uroczystej procesji relikwia świętych.

Szeroką ofertę na wigilię dnia Wszystkich Świętych ma archidiecezja gnieźnieńska. Jak co roku w kilkunastu jej miastach organizowana jest Noc Świętych – czuwanie pełne modlitwy i radości, wypełnione wspólnym śpiewaniem pieśni, Mszą, a kończone nieraz posiłkiem z dyni.

W samym Gnieźnie każda Noc Świętych poświęcona jest innym świętym. Wśród wspominanych byli już m.in.: św. Wincenty Palloti, bł. Edmund Bojanowski, św. Wincenty á Paulo, czy św. Ludwik de Marillac. Tegoroczna noc w Gnieźnie będzie poświęcona błogosławionej Chiarze Luce Badano, która zmarła mając 19 lat, zaś na ołtarze została wyniesiona w 2010 r. przez papieża Benedykta XVI.

Może zatem zamiast przebierać nasze dziecko w kostium przerażającego potwora i wysyłać do sąsiadów po cukierki dawane przezeń, aby nie spłatało psikusa, warto je przebrać za świętego i wziąć razem z nim udział w radosnej, ładnej, wartościowej i pouczającej zabawie – Balu Wszystkich Świętych?

My – rekomendujemy i polecamy! Informacje o Balu Wszystkich Świętych znajdziecie na stronach internetowych swojej parafii, lub innej parafii w okolicy!

Magdalena Źuraw

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2016-10-28) – «Bal Wszystkich Świętych – „święta zabawa”!»

[Wybrane wpisy internautów pod w/w tekstem na stronie źródłowej:]

om
To pokolenie JP II dziś rządzi w kościele i zamiast na różaniec prowadzić dzieci, to urządza im bale. Ciekawe, który współczesny ksiądz przebierze dzieciaki za o. Kolbe albo Pio? Bo oczywiście za Jp II jak najbardziej.

do do Stormer
Dla mnie jest ok, ale się nie utrzyma jak każda aktywność w kontrze do czegoś i w dodatku bez tradycji w KK. Ludzie nie kupują sztuczności.

Emanuel Czyżo
A ja myślę, że to jest zły pomysł. Święto Wszystkich Świętych powinniśmy świętować jak za dawnych dobrych lat, bez żadnych zabaw, bali i pochodów. Balując wpisujemy się w nurt halloween.

Stormer
Sztuczne kontrbale?Nowa antyświecka tradycja i alternatywa do czego? Halloween? Trochę to niepoważne :-D

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: Niestety, nie jesteśmy takimi entuzjastami nowej tradycji, choćby z tego względu, że w świadomości dzieci bardzo łatwo jest przekroczyć ten cienki próg pomiędzy zabawą w przebieranie za świętego, a zabawą w przebieranie za potwora, wampira, czy… zakonnicę tudzież księdza (bo i takie stroje są powszechnie dostępne w amerykańskich sklepach i tak właśnie przebierają się dzieci aby „przestraszyć” sąsiadów). Dla dziecka będzie to fun, niezależnie od tego w jaki strój ubierze się. Tym bardziej, że wiele innych elementów świętowania jest zbieżnych: dziecko naje się słodyczy a okres ten skojarzy sobie z dyniowymi wygłupami. I właśnie to przyzwyczajenie do świętowania w tym dniu i w taki sposób, później może lekko przerodzić się w halołinowe satanistyczne pląsy.

 


 

Skip to content