Naukowcy z ośrodków w Wielkiej Brytanii i Niemczech opracowują zaawansowany system monitorowania pasażerów samolotów, mający „praktycznie uniemożliwić uprowadzenie samolotu”. System, na którego opracowanie naukowcy otrzymali fundusze w wysokości aż 25 milionów funtów, ma śledzić pasażerów za pomocą zainstalowanej w każdym fotelu samolotu miniaturowej kamery i analizować ich zachowanie się.
Catherine Neary z firmy BAE Systems mówi, że „Próbujemy opracować technologię, która rozróżni pomiędzy normalnymi pasażerami a tymi, którzy mogą zagrozić – innym oraz sobie.” Pani Neary, która jest zarazem
szefową zespołu opracowującego system o nazwie Onboard Threat Detection System w paryskim ośrodku Security Of Aircraft In The Future European Environment (SAFEE), zdradza tajniki systemu, twierdząc że zastosowane monitory „Częstotliwości mrugania oczami zapożyczone zostały z prac nad detektorami kłamstwa. Zwiększona częstotliwość sugeruje powiększony poziom stresu.”
Kamery mają nieustannie monitorować i rejestrować każdy ruch pasażera, analizować ekspresję twarzy, częstotliwość mrugania powiekami, ruch gałek ocznych, zwilżanie językiem ust czy nawet stan włosów i uszu – czyli te wszystkie wskaźniki mające wskazywać na zwiększony poziom stresu, co z kolei ma wskazywać na nieuczciwe zamiary pasażera.
Analiza zachowania każdego pasażera ma być dostępna dla załogi samolotu i ma być „sygnałem ostrzegającym o możliwości ataku terrorystycznego takiego jak 9/11”.
Oprócz kamer, w fotelach mają być zaistalowane mikrofony mogące wychwycić nawet cicho wypowiadane słowa, gdyż „islamscy samobójcy mieli cicho wypowiadać tekst Koranu na momemnt przez eksplodowaniem bomb.”
Pani Neary uspokaja przedstawicieli grup dbających o zachowanie praw obywatelskich, że nie ma obaw do niepokoju, gdyż dane audio i video o zachowaniu się pasażerów, mają być kasowane po każdym locie.
KOMENTARZ BIBUŁY: W budowie kolejnej utopii społecznej, tym razem mającej polegać na technologicznie zaawanowanej inwigilacji, notuje się znaczne postępy. Nie wystarczą zwykli informatorzy, których coraz więcej w ramach różnych totalitarnych programów typu Neighborhood Watch, model Pawki Morozowa jest nieco trudniej zaszczepić młodzieży – choć próby są czynione, a jakże – zatem rzucono trochę grantów naukowej dziatwie, która zachowując się jak bezmyślne acz wyspecjalizowane roboty, będzie opracowywała cokolwiek tylko przyniesie jej radość.
Oczywiście ponad tym wszystkim króluje niezbędna motywacja straszaka wydarzeniami 9/11. To nic, że Komisja 9/11 nie potrafiła ustalić (a raczej: nie chciała zająć się) najistotniejszych szczegółów doprowadzających do wydarzeń tego dnia. To nic, że oficjalna teoria o „19 arabskich porywaczach” ma się nijak do faktów – ważne, że zaszczepiono w ludziach strach przed „terrorystami”, oczywiście „muzułmańskimi terrorystami”, bo przecież innych nie ma, a tacy „mężowie stanu” jak Menachem Begin czy Ariel Sharon i ich spadkobiercy, żadnymi terrorystami nazwani być nie mogą. O nie – oni tylko „skutecznie
realizowali swoje plany”, a ktokolwiek w to wątpi jest po prostu zwykłym antysemitą, którego… oczywiście należy śledzić, bo a nuż „uczyni sobie krzywdę”.
ZOB. RÓWNIEŻ:
- Rewolucyjna technologia czytania myśli
człowieka - Specjalne prześwietlające kamery
będą instalowane na angielskich ulicach? - Nowa rewolucyjna metoda masowego znakowania
zwierząt i ludzi - Rozszerzanie systemu biometrycznego skanowania
dzieci w USA - FBI podsłuchuje poprzez zdalne
załączanie mikrofonów w telefonach komórkowych
Więcej w Dziale NWO