Kościół w Chorwacji przestrzega przed jogą, która pod płaszczykiem sportu promuje zupełnie niezgodną z chrześcijaństwem wschodnią ideologię.
Wszystko za sprawą wakacyjnych ćwiczeń jogi organizowanych w miejscowości Slavonski Brod, które opisują chorwackie media, a które wzbudzają zaniepokojenie Kościoła.
Lokalna diecezja zareagowała na sprawę odpowiednią kampanią. Na swojej stronie internetowej opublikowała ostrzeżenie przed „antykatolickimi aktywnościami”, które tylko udają sport. W parafiach rozdaje się też ulotki, w których wierni przestrzegani są przed „niebezpiecznymi wschodnimi kultami”.
Autorzy piszą, że joga jest często odbierana w Europie poza swoim religijnym kontekstem, wyłącznie jako ciekawa i orientalna technika odprężenia i gimnastyki. „W rzeczywistości jednak joga jest częścią hinduizmu i w oderwaniu od tej obcej chrześcijaństwu religii nie można jej zrozumieć” – ostrzega diecezja.
Niestety, w Chorwacji joga ma poparcie wiceminister sportu i wielokrotnej mistrzyni zimowych igrzysk olimpijskich, Janicy Kostelić, która promuje tę wschodnią praktykę jako formę aktywności fizycznej.
Chorwacki Kościół nie po raz pierwszy mierzy się z zagrożeniem, jakie niesie ze sobą joga. Już w 2003 roku tamtejszy episkopat zablokował próbę ówczesnego socjaldemokratycznego rządu, który chciał wprowadzić jogę do szkolnego programu edukacji fizycznej. Biskupi powoływali się na pracę teologów fundamentalnych oraz doświadczenie ówczesnego prowincjała minorytów, Josipa Blazevica, eksperta w dziedzinie zagrożeń związanych z New Age.
Pach
Źródło: katholisches.info