PiS przygotował projekt nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, który ma cofnąć zmiany wprowadzone w jego składzie, głosami koalicji PO-PSL, pod koniec kadencji poprzedniego Sejmu. Projekt może zostać przyjęty jeszcze podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu.
6 listopada zakończyło kadencję trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Na ich miejsca 8 października Sejm głosami PO-PSL wybrał trzech profesorów. Z kolei już 2 i 8 grudnia upływa kadencja dwóch kolejnych sędziów TK.
Posłowie PiS zaskarżyli ustawę o Trybunale Konstytucyjnym do Trybunału Konstytucyjnego. Zakwestionowano m.in. wybór, na mocy zaskarżonej ustawy, pięciu nowych sędziów. Jednak Elżbieta Witek powiedziała, że nie ma sensu czekać na to rozstrzygnięcie i wniosek został wycofany.
PiS przygotował projekt nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, zakładający m.in. że wybrani kandydaci TK, którzy nie złożyli ślubowania, nie zostaną sędziami TK i odbędzie się ponowny ich wybór. Ponadto, przewiduje się zakończenie kadencji prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego i wybór nowego w ciągu 45 dni. Celem PiS jest faktycznie unieważnienie wyboru wspomnianej piątki sędziów, którzy niemal w ostatnim momencie i w atmosferze olbrzymich kontrowersji zostali wybrani przez Sejm poprzedniej kadencji.
Wcześniej byli prezesi Trybunału zaapelowali do prezydenta Andrzeja Dudy, by ten nie zwlekał z zaprzysiężeniem pięciu sędziów wybranych przez koalicję PO-PSL. „Szkoda, że panowie prezesi nie zwracają równie bacznej uwagi na to, w jaki sposób wybranie przez Sejm tych nowych sędziów nastąpiło. Mieliśmy gwałtowną, niedługo przed wyborami, zmianę ustawy, potem mieliśmy wybieranie sędziów Trybunału w ostatniej chwili, na siłę, mimo protestów ówczesnej opozycji. Protestów, które w moim przekonaniu były uzasadnione” – odpowiedział Duda.
wPolityce.pl / Kresy.pl
Za: Kresy.pl (13 listopada 2015)
KOMENTARZ BIBUŁY: Wielkie uznanie za działalność i słuszne a odważne wypowiedzi Prezydenta Andrzeja Dudy, który próbuje rozwalić sędziowską klikę, po części postkomunistyczną, po części dopchniętą przez ustępującego Komorowskiego i jego trzodę w sejmie. Oczywiście zarzynana świnia zawsze kwiczy, a tubę do jej ryja przykładają media ogłupiające widzów. Ale – miejmy nadzieję – że i na te media przyjdzie kolej.