Tonący rząd PO-PSL nawet nie próbuje tworzyć pozorów troski o portfele obywateli. Nową inicjatywą, mającą sprowadzić „powszechną szczęśliwość” tym razem na kierowców, jest plan wprowadzenia do 2018 roku powszechnych opłat za korzystanie z dróg krajowych. Elektronicznym systemem opłat (viaToll) mają być objęte wszystkie pojazdy – również osobowe! – tak jak na autostradzie. Na tym nie koniec…
Kolejny haniebny haracz – oto co trzymająca twardy kurs koalicja PO-PSL przygotowała na zakończenie swoich rządów. Tym razem „aby żyło się lepiej” ma zostać wprowadzona opłata za korzystanie z dróg krajowych obejmująca wszystkie rodzaje pojazdów, łącznie z osobowymi, i wszystkich kierowców. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju zaproponowało, by nowe prawo weszło w życiu już w 2018 roku. Ma już wówczas istnieć 7 tys. km dróg objętych elektronicznym systemem opłat, viaToll.
Już w tym roku ma przybyć 250 km tras objętych systemem viaToll. Jak na razie obowiązują one samochody powyżej 3,5 tony, czyli ciężarowe i autobusy. Rząd postanowił jednak naprawić to „zaniedbanie” zgodnie z „oczywistą oczywistością” wyrażoną w 2013 roku przez posła PO Stanisława Źmijana. – Docelowo za jazdę drogami krajowymi powinniśmy płacić wszyscy bez wyjątku, to nie ulega wątpliwości – powiedział wówczas parlamentarzysta.
Na tym nie koniec rządowych rewelacji. Ekipa Ewy Kopacz pracuje również nad projektem dostosowującym korzystanie z używanych samochodów do wymogów unijnych. Wedle tych ustaleń – wprowadzanych już w niektórych państwa Unii – starsze samochody, emitujące „niedopuszczalną” ilość spalin otrzymają zakaz wjazdu do centrów miast. Jak spekuluje portal wGospodarce.pl może to być nawet 80 proc. samochodów używanych w Polsce.
Źródło: wGospodarce.pl
FO