Aktualna sytuacja polityczna w Polsce wzbudza obawy części niemieckiej prasy. „Tagesspiegel” oczekuje wręcz nadejścia „burzliwych czasów dla polsko-niemieckiego sąsiedztwa”.

W artykule dotyczącym Polski berliński „Tagesspiegel” stwierdził niedawno, że polski rząd znajduje się „w beznadziejnej sytuacji”, zaś polsko-niemieckie sąsiedztwo czekają „niespokojne czasy”. Zdaniem dziennika polscy wyborcy mają czuć się jeszcze gorzej i pyta: „Na kogo mają oddać głos w jesiennych wyborach?”.

Opisując ostatnie wydarzenia związane z aferą taśmową  „Tagesspiegel” pisze  o wyciąganiu przez premier Kopacz radykalnych konsekwencji po „stosunkowo niewielkim trzęsieniu ziemi”. W pewnym sensie gazeta broni nagranych polityków, gdyż wymiar skandalu ograniczono do używania przez nich sprośnych słów. „Choć do dotychczasowych zarzutów nie doszły żadne nowe, wystarczyło to minister Ewie Kopacz do rozdania ciosów wszystkim uczestnikom afery, choć do tej pory politycznie przeżyli falę oburzenia” – stwierdził „Tagesspiegel”.

Berliński dziennik zauważam wyraźny spadek notowań PO, podkreślając zarazem brak wyraźnego wzrostu notowań PiS. Zdaniem gazety, „większość wyborców nie ma zaufania” do PiS, podobnie jak „do socjalistów”.

W kwestii wzrostu popularności Pawła Kukiza „Tagesspiegel” stwierdza, że nie wiadomo, czego może chcieć. Dodając natychmiast: „Zbliżają się niespokojne czasy dla polsko-niemieckiego sąsiedztwa”.

Z kolei „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze, że Ewa Kopacz „falą zwolnień najwyraźniej chciała się pozbyć osób, które na kilka miesięcy przed wyborami mogłyby zostać obciążone dalszymi nieznanymi zarzutami z afery podsłuchowej”.

Dw.de / Kresy.pl