Aktualizacja strony została wstrzymana

USA: „Katolicka” uczelnia Notre Dame chce uhonorować Obamę

To skandal! – protestują obrońcy życia. Czy czołowa katolicka uczelnia Ameryki powinna odznaczać prezydenta wspierającego aborcyjny biznes? Część biskupów zapowiada bojkot uroczystości.

Władze uczelni Notre Dame w stanie Indiana postanowiły przyznać prezydentowi Obamie honorowy doktorat prawa – pisze „Rzeczpospolita”.W połowie maja, podczas uroczystości wręczenia dyplomów absolwentom, Barack Obama ma wygłosić przemówienie i odebrać doktorat. Obecność tak wpływowego gościa, zdaniem władz uczelni, to zaszczyt i marzenie niejednego uniwersytetu.

Nie wszyscy jednak podzielają to zdanie. – Nie zamierzam uczestniczyć w tej uroczystości – oświadczył biskup John D’Arcy. To w jego diecezji leży Notre Dame i także on został zaproszony jako gość honorowy.

Pod adresem uczelni napłynęły z całego kraju słowa krytyki i sprzeciwu. Liberalnego podejścia Obamy do aborcji nie można ignorować – pisali w listach do władz uczelni liczni katolicy. I choć na Notre Dame występowali wcześniej trzej inni prezydenci – Jimmy Carter, Ronald Reagan i George W. Bush – Obama, ich zdaniem, nie powinien był dostać zaproszenia.

– Ludzi, którzy wystosowali to zaproszenie, można by nazwać katolickimi zombi. To ludzie, w których najwyraźniej zmarła wiara w prawdy głoszone przez Kościół – twierdzi jedna z liderek Amerykańskiej Ligi Źycia Judie Brown.

Jeszcze jako senator Barack Obama wielokrotnie podkreślał, że jest zwolennikiem „prawa do wyboru” i ustawy, która całkowicie znosi ograniczenia dostępu do aborcji (tzw. FOCA). Jedną z pierwszych decyzji jego administracji było zniesienie federalnego zakazu dotacji dla organizacji proaborcyjnych.

Jego rząd postanowił też znieść klauzulę sumienia. Pozwalała ona pracownikom służby zdrowia, w placówkach finansowanych przez rząd, odmówić wykonania usługi medycznej, gdy była niezgodna z ich przekonaniami. W dodatku stanowisko sekretarza zdrowia powierzył znanej z liberalnych poglądów gubernator Kansas Kathleen Sebelius.

Władze Notre Dame nie wiele sobie z tego robią. Tłumaczą, że poglądy Obamy w tych kwestiach to sprawa osobna. – To zaproszenie nie powinno być rozumiane jako wyraz poparcia dla stanowiska prezydenta w kwestii ochrony życia – mówi szef uczelni o. John Jenkins.

Biskup diecezji Phoenix w Arizonie Thomas Olmsted wystosował list, zarzucając mu „publiczny akt nieposłuszeństwa” wobec zwierzchników amerykańskiego Kościoła. Przypomniał, że Konferencja Biskupów USA wyraźnie opowiedziała się przeciw wyróżnianiu polityków, którzy popierają aborcję. „Ta decyzja ogromnie mnie zasmuciła i zatroskała. Modlę się, byście zrozumieli, jak poważny błąd popełniliście” – napisał Olmsted.

Po stronie władz uczelni opowiadają się oczywiście organizacje kościelnych liberałów. Zjednoczeni Katolicy prowadzą akcję „Wspieramy Notre Dame”. – Jako katolik jestem głęboko rozczarowany zaciekłym sprzeciwem wobec decyzji Notre Dame. Wizyta prezydenta Obamy będzie wielkim honorem dla wszystkich katolików – twierdzi dyrektor organizacji Chris Korzen.

W podobnym tonie swą decyzję uzasadniają władze uczelni. – Chcemy, by ta wizyta stała się okazją do podjęcia dialogu z prezydentem – wyjaśnia o. Jenkins.

Trudno w to jednak uwierzyć. – Gdyby prezydent jechał do Notre Dame z zamiarem podjęcia dialogu, nie byłoby źle. Ale Obama nie jedzie do Notre Dame, by podjąć dialog. On jedzie promować własne przekonania – pisze jeden z komentatorów dziennika „Wall Street Journal”.

AJ/Rz

Za: Fronda.pl
„Notre Dame chce uhonorować Obamę”


.