Gdy nauczyciele i siostry z katolickiej szkoły Villa Madonna Catholic School w Tampa na Florydzie usiłowali ofiarować małym pacjentom szpitala dziecięcego St. Joseph’s Children’s Hospital świąteczne podarki o tematyce religijnej, siostry katolickie [?] odmówiły ich przyjęcia. Do walki ze świętami chrześcijańskimi przyłączyły się więc i „katolickie” siostry zakonne, które zabraniają ozdób z napisem „Mery Christmas” czy koszulek z wizerunkiem Chrystusa, a w ramach politycznej poprawności zezwalają jedynie na „neutralne” w rodzaju „Pokój na Ziemi” (Peace on Earth czy Joy to the World). Siostra Pat Shirley broni decyzji i tłumaczy się mówiąc: „Tak, nasz szpital ufundowany został w 1934 roku przez Fransiszkanki, przez siostry katolickie, ale dzisiaj slużymy wszystkim w naszej społeczności”. Ta siostra „katolicka” dodaje: „Stworzyliśmy warunki aby każdy czuł się komfortowo, czy to w okresie Bożego Narodzenia, Chanukka, Gasparilla czy w innym przypadku.”
Siostra przełożona S. Kim Keraitis z sióstr salezjanek Salesian Sisters of St. John Bosco oburzona jest decyzją: „To nie jest szpital publiczny i to nie jest Wal-Mart. To jest szpital katolicki, zatem jeśli zechcesz ofiarować ozdobę z napisem Merry Christmas, nawet jeśli są tam osoby innej wiary, jest to zrozumiałe, że są oni w szpitalu katolickim.” Siostra Keraitis dodaje, że „W instytucji katolickiej nie powinniśmy przepraszać za składanie życzeń Merry Christmas.”
Siostry franciszkanki The Franciscan Sisters of Allegany posiadają swoje misje katolickie [?] w Brazylii, Jamajce i Boliwii. W wyniku posoborowej „odnowy” w Kościele wszystkie zakony dramatycznie straciły powołania. Obecnie w całych Stanach Zjednoczonych są jedynie dwie kandydatki do tego zakonu.
KOMENTARZ BIBUŁY: Dla wyjaśnienia: Gasparilla to święto piratów obchodzone w Tampie na Florydzie. Ciekawe czy według tej logiki sióstr „katolickich”, które szczycą się tym, że „Stworzyliśmy warunki aby każdy czuł się komfortowo, czy to w okresie Bożego Narodzenia, Chanukka, Gasparilla”, satanista w swoje święta też ma się czuć w tym szpitalu komfortowo? Jeśli tak, to co siostrzyczki zrobią, aby czuł sie komfortowo? Może pomogą w jakiejś liturgii satanistycznej? Wszystko wskazuje, że jednak tak – co się nie robi dla wizji „jedności wszystkich”.
Oto do czego doprowadza polityczna poprawność i błędne przeświadczenie o pluralizmie religijnym, bezpośrednim spadku takich soborowych dokumentów jak Nostra Aetate.
A jeśli chodzi o kryzys w Kościele, oto wycinek z opracowania na temat:
„BRAK KANDYDATÓWStatystki ukazujące nagły spadek ilości księży wyglądają przerażająco, jednak jeszcze bardziej dramatycznie przedstawiają się liczby dotyczące seminarzystów. Pomiędzy latami 1965 a 2002 w amerykańskich seminariach spadek liczby kandydatów do kapłaństwa wyniósł aż 90 procent. W 1965 roku przypadało 10.73 seminarzysty na 10 tysięcy katolików, w roku 2002 tylko 0.72, co stanowi spadek o 93 procent. Mimo tego, z ust najwyższych hierarchów kościelnych dalej padają słowa o „odnowie w Kościele”, o panujacej „wiośnie” i oczywiście o konieczności kontynuacji tego, co doprowadziło do dna dzisiejszej rzeczywistości. Ci „kontynuatorzy” nie chcą jednak zauważyć najprostszej metody, najczystszego sposobu zawrócenia tego trendu. Jest nim autentyczny powrót do Tradycji wyrażany odrzuceniem błędów Vaticanum II i dewiacji posoborowych. Najwyraźniej przekłada się to na ilość kandydatów w seminariach, które słyną z poważnego brania Nauki Kościoła i wcielania Jej w życie. Istnieją jeszcze seminaria, które dosłownie „pękają w szwach”, choć kształcenie odbywa się w bardzo skromnych warunkach. Ortodoksyjne zgromadzenia w rodzaju Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X oraz Bractwa św. Piotra – FSSP czy też The Legionnaires of Christ i Bractwo św. Jan Kantego,prowadzą seminaria gdzie nie brakuje kandydatów. Nawet niektóre seminaria związane z diecezjami, np. Mount Saint Mary’s w Emmitsburg w stanie Maryland (absolutnie nie mylić z St. Mary Seminary w Baltimore, słynące z wielu wypaczeń, w tym z aktywnego lobby homoseksualnego), czy w Lincoln (stan Nebraska) nie narzekają na brak kandydatów. W Denver (stan Kolorado) Arcybiskup Charles Chaput w swoim St. John Vianney Theological Seminary kształci 69 kleryków, czyli tyle samo co np. ultraliberalny kardynał Roger Mahony w Los Angeles, z tym, że Archidiecezja w Denver jest 11 razy mniejsza niż archidiecezja kalifornijska. Kardynał Mahony zdołał wyświęcić w 1999 roku tylko trzech księży na cztery miliony katolików w swojej diecezji! Przy spadającej liczbie seminarzystów, spada również ilość seminarów w USA. W roku 1965 było razem 596 seminariów, w roku 2002 dokładnie 200.
TRAGICZNA SYTUACJA W ZAKONACH MĘSKICHPomiędzy rokiem 1965 a 2002 liczba braci zakonnych zmniejszyła się o 54 procent. Na 10 tysięcy katolików w 1965 roku przypadało statystycznie 2.69 brata zakonnego, w roku 2002 liczba ta wynosi 0.87, co stanowi spadek o 68 procent.
TRAGICZNA SYTUACJA W ZAKONACH ŹEŃSKICHSytuacja w zakonach żeńskich jest równie beznadziejna jak w zakonach męskich i prawdziwie odzwierciedla „wiosnę w Kościele”: pomiędzy rokiem 1965 a 2002 liczba sióstr zakonnych zmniejszyła się o 58 procent,. W przeliczeniu na 10 tysięcy katolików w 1965 roku przypadało statystycznie 39,43 sióstr zakonnych, zaś w roku 2002 liczba to zmalała o 71 procent, do 11,56. Przy istniejących trendach – a oczywiście nic nie wskazuje na to by coś się zmieniło – w roku 2020 spadek liczby sióstr zakonnych wyniesie 78% w stosunku do roku 1965. […]”
CAŁOŚÄ† OPRACOWANIA :
|
||