Skandal w USA. Ukraińscy parlamentarzyści pokazali senatorom nieprawdziwe fotografie

W Stanach Zjednoczonych wybuchł skandal po tym, jak okazało się, że ukraińska delegacja z parlamentarzystami w składzie pokazała członkom Senatu USA zwodnicze fotografie. Miały one przedstawiać rosyjskie oddziały podczas konfliktu w Donbasie.

W skład delegacji wchodzili m.in. Semen Semenczenko (dowódca batalionu „Donbas”, deputowany z partii Samopomoc), Jurij Bereza (dowódca batalionu Dniepro-1, deputowany z partii Front Ludowy) oraz Andrij Teteruk (dowódca batalionu Myrotworeć, deputowany z partii Front Ludowy). Towarzyszył im profesor Uniwersytetu Georgetown, dr Phillip Karber.

Podczas wizyty w USA w grudniu ubiegłego roku ukraińska delegacja pokazała członkom kilku komisji senackich fotografie, które miały przedstawiać rosyjskie wojska na terenie Donbasu. Po gruntowanym sprawdzeniu okazało się, że to falsyfikaty. Część zdjęć przedstawiała sprzęt z wcześniejszych konfliktów zbrojnych. W jednym przypadku było to zdjęcie wykonane przez fotoreportera Associated Press podczas konfliktu w Gruzji w 2008 roku.

Według rzecznika senatora Jima Inhofe, wówczas ważnego członka Komisji Sił Zbrojnych Senatu USA, delegacja dostarczyła fotografie w formie wydruków, zaś profesor Karber, który przewodniczył delegacji, potwierdzał ich autentyczność. Według niego wszystkie miały zostać wykonane pomiędzy 24 sierpnia a 5 września 2014 roku. Później profesor tłumaczył, że doszło do nieporozumienia, gdy w krótkim czasie musiał potwierdzić kiedy i gdzie wykonano część fotografi. Myśląc, że chodziło o zdjęcia przedstawiające zabitych w Donbasie, które otrzymał od Berezy, potwierdził że pochodzą one ze wspomnianego okresu.

Profesor Karber jest zwolennikiem wysyłania na Ukrainę broni.

Wcześniej Semenczenko udał się z wizytą do USA, by, jak twierdził, negocjować kwestię pomocy wojskowej dla Ukrainy.