Aktualizacja strony została wstrzymana

LifeNews przed Wiśniewskim

Zastanawiałem się, jak można jeszcze prościej niż dotąd pokazać fałsz całej oficjalnej narracji na temat „Smoleńska”. Efektem – już kilkuletniej pracy – „pochylania się” nad „smoleńską zagadką” wykonałem dziesiątki zestawień i porównań wybranej dokumentacji znanej zarówno Komisji rządowej jak i Komisji parlamentarnej (ZP).

Dyletanci lub oszuści twierdzili, że zdjęcia sfałszowane, że fachowcy wiedzą lepiej i im trzeba zostawić badanie. Czas jednak pokazał, że oficjalnie wszystko toczy się według z góry zaplanowanego scenariusza i po „ruskiej ścieżce” niezależnie od interpretacji przyczyn rzekomej katastrofy. Narracja, że był tylko jeden samolot, ten i tylko ten, a w nim Delegaci, i tylko „tam” – nie wytrzymuje próby czasu.

Fałsz ten ostatecznie obnaża zestawienie dwóch fragmentów burt pochodzących z tego samego miejsca w samolocie typu TU154. Były dwa wraki… a nie jeden.

Jeśli ktoś myśli, że Sławomir Wiśniewski był pierwszy w miejscu „wypadku” – przecież to kadry z „jego” filmu obiegły cały świat ogłaszając śmierć 96 delegatów – to się myli. Dowodzą tego kadry z dwóch filmów dokumentalnych cytowanych przez stacje rosyjskie, a są to relacje z LifeNews i Rossija 24 odpowiednio pod linkami:

https://www.youtube.com/watch?v=vKG4ANU4tuE

[youtube vKG4ANU4tuE]

https://www.youtube.com/watch?v=AniMDiBwXJs

[youtube AniMDiBwXJs]

a także zestawienie dwóch screenów z tych filmów:

2screeny

 

Na filmie Wiśniewskiego, kamerzysta obchodzi statecznik i wyraźnie pokazuje leżące pokotem samosiejki, zresztą w kierunku przeciwnym do oficjalnie podawanego przylotu, natomiast na materiale Life News raz, że ziemia nie jest zniszczona, nie widać błota po którym brodził Wiśniewski, a po drugie za statecznikiem brak zniszczeń w zadrzewieniu. Ciężko tu dopatrzeć się jakichkolwiek skutków „tragedii” na skutek półbeczki lub trzech wybuchów.

Przykładowe filmy dobrałem celowo, by nie można było zarzucić fotomontażu.

Materiał ten – obala prawdziwość zapisu Wiśniewskiego jako rzeczywistego obrazu z miejsca upadku samolotu z Prezydentem i resztą Delegacji na pokładzie. Inaczej, trzeba by było wyjaśnić wspomniane różnice w obu materiałach. Oczywiste jest, że cały efekt „zniszczeń” widoczny na filmie telewizyjnego montażysty nie mógł zaistnieć „przed” zarejestrowaną scenerią na kadrach Life News’owych.

Materiał ten obala też teorie trzywybuchowe mocno preferowane przez ZP. Niech ktoś z „Zespołu” logicznie wytłumaczy tę niezgodność. Przestawiali statecznik na suchy ląd by można było wygodniej badać? … I ta taśma jeszcze… Inny obiektyw? Oczywiście, ale drzewka jak były tak są.

Oczywiście przewrotnie napisałem „Jeśli ktoś myśli, że Sławomir Wiśniewski był pierwszy w miejscu „wypadku” – przecież to kadry z „jego” filmu obiegły cały świat ogłaszając śmierć 96 delegatów – to się myli.

Materiał ten jest dowodem na oszustwo smoleńskie, bo jeśli zestawimy film Wiśniewskiego z materiałem lokalnej telewizji, to znak zapytania musimy postawić jeszcze większy.

„Ogrom zniszczeń” z filmu Wiśniewskiego zestawiony z… proszę zobaczyć: (więcej)

ren1 ren2 ren3 ren4

Czyżby lokalny kamerzysta z lokalnej telewizji pomylił miejsca? Gdzie zatem był Wiśniewski? I kiedy kręcił swój „film życia”?

Yurko

Za: ArkaNoego (03/02/2015) | http://arkanoego.net/index.php/2015/02/03/lifenews-przed-wisniewskim/

Skip to content