Na Ukrainie sprzedaje się trunek wyskokowy z niepozostawiającą żadnych niedomówień nazwą „Banderowska Zachodnia”.
Wódka należy do tych z gatunku pośledniejszych. Poza nazwą także czerwono-czarnymi barwami etykiety nawiązuje do symboliki OUN-UPA. Wódkę produkuje jedna z gorzelni ze Iwano-Frankiwska (dawniej Stanisławów), która przed uruchomieniem produkcji miała skontaktować się z rodziną Stepana Bandery dla uzyskania jej zezwolenia.
[youtube 1rPNgsGpnW0]
youtube.com/korrespondent.net/kresy.pl
KOMENTARZ BIBUŁY: Jesteśmy świadkami sytuacji dziejowej, w której bez skrępowania dopuszcza się wiele różnego rodzaju form wypowiedzi, czy to w sztuce, czy w komercji. Częściowo, taka sytuacja ma miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie np. na półkach sklepów monopolowych mnożą się wytwory przemysłu spirytusowego o takich nazwach, jak: Stalinówka, Uncle Joe, Putinka, Sowieckaja, choć już żadnego Hitlerka nie uświadczysz (ale, za to – w przeciwieństwie do innych państw – Main Kampf dostępna jest {jeszcze} niemal w każdej większej księgarni czy nawet wiejskiej bibliotece).
Zadajmy jednak pytanie ogólniejsze: Czy powinniśmy godzić się na dopuszczanie do rozpowszechniania ideologii – wizerunków, ich idoli, ich myśli – wrogich harmonijnemu rozwojowi dusz ludzkich? Odpowiedź powinna brzemieć: Nie, i ślepi wyznawcy bożka „wolności wypowiedzi” nie powinni znajdywać możliwości realizowania swoich zamierzeń w przestrzeni publicznej. Aby zaradzić takim próbom, dyskusja i praxis nad zachowaniem balansu ekspresji, powinny obejmować zarówno zdrową i poważaną instytucję Indeksu kościelnego, samodyscypliny autorów wspieranej surowym prawem, oraz silnego nacisku społecznego świadomych grup, dążących do ciągłego podtrzymywania ładu i porządku. Bez tych czynników, będziemy miotali się pomiędzy pseudowolnością przeplataną polityczną poprawnością, a terrorem państwowych religii.
Poniżej, kilka przykładów popularnych produktów sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych, czyli tej dzisiejszej przestrzeni pseudowolności.
Przykład trunku powszechnie dostępnego w amerykańskich Liquor Stores.
Ziarna słonecznika „Sowietskije”
Opakowanie czekolady
