Był barmanem w nocnym klubie ze striptizem. W dniu 13 maja 1996 r. zwolnił się na pół godziny z pracy, by zobaczyć Figurę Matki Bożej Fatimskiej. Ostateczne modlił się całą noc. Następnego dnia podjął decyzję, że będzie kapłanem. Wkrótce wstąpił do seminarium. Jeden z kleryków pisał pracę magisterską, która w znacznej mierze dotyczyła Mszy Świętej trydenckiej. Zainteresował się Tradycją. Przełożeni, którzy uznali, że jego pobożność jest „kiczowata”, skierowali go na rok do sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni na „przemyślenie sprawy”. Pewnej nocy usłyszał tam kroki na korytarzu. Poszedł za kapłanem, który zmierzał do kaplicy. Okazało się, że co nocy odprawia on w tajemnicy Mszę Świętą trydencką. Został jego ministrantem.. Gdy powrócił do seminarium i zaczął opowiadać o swoim umiłowaniu Tradycji powiedziano mu, żeby je opuścił.
Przez wiele lat wędrował po całej Europie od seminarium do seminarium poznając różne postacie modernizmu i zarazem coraz bardziej zagłębiając się w Tradycję i coraz bardziej przywiązując się do niej. Ostatecznie bp. Mario Oliveri, którego papież Jan Paweł II uczynił ordynariuszem diecezji w Ligurii w północnych Włoszech, wyświęcił go na kapłana i natychmiast uczynił proboszczem w czterech parafiach zezwalając, by, tak jak wielu kapłanów w tej diecezji, odprawiał wyłącznie Mszę Świętą trydencką i sprawował sakramenty w starym rycie.
Jest to książka o kondycji Kościoła, o modernizmie i Tradycji, o tym dlaczego należy przyjmować Komunię Świętą na kolanach, dlaczego katolik powinien być wierny Tradycji, o tym, że w wielu rejonach Kościoła wciąż jest ona żywa, o tym czym ta Tradycja jest.
Ks. Tomasz Jochemczyk, „Między modernizmem i Tradycją” – rozmawiał Michał Krajski
A oto kilka fragmentów tej książki:
Czy Ksiądz odprawia na terenie swoich parafii Msze Święte trydenckie?
Tak, we wszystkich swoich parafiach odprawiam wyłącznie Msze Święte trydenckie. W parafii Św. Michała Archanioła są też benedyktyni Matki Bożej Niepokalanej i to są benedyktyni tradycyjni, którzy odprawiają codziennie Msze Święte tylko w starym rycie. Jest to zawsze śpiewana gregoriańska Msza Święta. Jest ich pięciu, ale wciąż ich przybywa. To jest wielka łaska, że mam na terenie jednej parafii właśnie tych benedyktynów. Ja odprawiam Mszę Świętą codziennie tylko w jednym kościele.
Czy inni księża w diecezji odprawiają też tylko Msze Święte trydenckie?
W naszej diecezji jest bardzo duży procent takich księży. To są zazwyczaj księża młodzi, wyświęceni niedawno. Jest bardzo dużo parafii, w których Msze Święte trydenckie są w niedziele jako Msze podstawowe. Na wybrzeżu są one dodatkowe. W kościołach rektoralnych są tylko Msze Święte w starym rycie. Na terenie diecezji są siostry Franciszkanki Niepokalanej, siostry klauzurowe. Są to głównie bardzo młode zakonnice. Nie ma u nich nowej Mszy Świętej.
A co na to biskup?
Biskup, mianowany przez papieża Jana Pawła II, też odprawia Msze Święte trydenckie, pontyfikalne, szczególnie, gdy odwiedza parafie.
(…)
Papież Benedykt XVI wydał summorum pontificum, które pozwala kapłanom odprawiać Mszę Świętą trydencką, a wiernemu udział w niej. Wskazania tego dokumentu nie są jednak wszędzie przestrzegane. Jak to wygląda w diecezji Księdza?
W naszej diecezji niektórzy księża robili z tego powodu problemy. Zazwyczaj to byli księża starsi, którzy tą mszę powinni znać, bo przecież byli święceni w tym rycie i odprawiali w młodości w tym rycie. Oni mają jednak często w sobie jakaś niechęć, nie chcę powiedzieć nienawiść, negatywne podejście do tej Mszy Świętej. W zeszłym roku nasz biskup wydał dokument, w którym przedstawił plan życie diecezji na cały rok. W jednym z jego rozdziałów ubolewał, że wielu księży bardzo negatywnie podchodzi do motu propio, że wprost są nieposłuszni papieżowi i nawoływał, tak po ojcowsku, żeby kapłani byli otwarci na Mszę Świętą trydencką i na potrzeby oraz prośby wiernych. W tej diecezji wierni bardzo często proszę o sakramenty, o pogrzeby w tym rycie. W tym dokumencie biskup zalecał, żeby kapłani nie odmawiali takim prośbom. Wydał też wcześniej dokumenty na temat liturgii w Kościele, w których tłumaczył, bardzo dobrze, mądrze, jak powinna wyglądać liturgia, nawet ta liturgia nowa, jak powinna właściwie wyglądać, odprawiona dobrze, z wiarą, Msza Święta. W tym ostatnim dokumencie naszego biskupa, dokumencie z 2012 r. znalazło się też rozporządzenie, że do Wielkanocy 2012 r. z kościołów mają zniknąć stoły, z wyjątkiem tych, które zostały zbudowane ostatnio (jest ich niewiele), i w których jest ołtarz posoborowy. W prezbiterium bowiem, jak czytamy w tym dokumencie, może być tylko jeden ołtarz, bo ołtarz reprezentuje ofiarę Chrystusa. Nie może być w jednym prezbiterium „jeden ołtarz przeciwko drugiemu ołtarzowi”. Biskup nazwał ten drugi, posoborowy ołtarz (stół) altare posticio, czyli ołtarz, który przeszkadza. Wszyscy księża nowocześni mieli te stoły i musieli je usunąć i usunęli. Po Wielkanocy biskup wysłał wikariusza generalnego, żeby sprawdził, czy wszyscy usunęli stoły ze swoich kościołów. Gdziekolwiek zatem nie pójdę odprawiać Mszę Świętą w zastępstwie to mam ten komfort odprawiania jej przy starym ołtarzu.
(…)
Jak należy przyjmować Komunię Świętą?
Komunię Świętą należy przyjmować do ust i na klęcząco. To jest jedyna właściwa forma. W naszych kościołach tutaj, z czego jestem dumny, wszędzie są balaski. To jest miejsce, gdzie wierni przyjmują Komunię Świętą. Przykrywa się je specjalnym obrusem, który jest przedłużeniem stołu eucharystycznego. Ksiądz przyjmuje Komunię Świętą przy ołtarzu, także na obrusie. Niestety decyzja świętej pamięci prymasa Józefa Glempa o przyjmowaniu Komunii Świętej na stojąco i na rękę wprowadziła wiele zamieszania. Komunia Święta przyjmowana na stojąco i do ręki sprzyja, tutaj we Włoszech na przykład, temu, że ludzie tracą wiarę w realną obecność Chrystusa w Eucharystii. Był tu taki sondaż, z którego wynikało, że dla ludzi Msza Święta to często już jedynie pamiątka, albo, że Pan Jezus jest obecny jedynie w trakcie Mszy Świętej, a nie ma Go natomiast w cząsteczkach eucharystycznych, które upadają. Postawa stojąca i do ręki to jest postawa wynikająca z pychy, ze stawiania się na równi z Panem Bogiem. To także traktowanie Komunii Świętej, jakby to był cukierek, po którego się przychodzi i bierze. Spotykałem się z przypadkami, że wierni przychodząc do Komunii Świętej mówili księdzu „dziękuję”.
A czy Ksiądz udziela Komunii Świętej do ręki?
Nigdy, nigdy. Byłem nawet kiedyś wezwany do biskupa, na początku jak zostałem księdzem, bo niektórzy przychodzili do biskupa się poskarży czy pisali skargi, że ja wprowadzam nowe jakieś udziwnienia, Ludzie przychodzili też do mnie i pytali się: „A dlaczego ksiądz nie może udzielać Komunii Świętej tak jak zawsze?”. Odpowiadałem: „Jak to jak zawsze? Zawsze to się udzielało na klęcząco i do ust. Na to ktoś mówił: „Bo inni księża, to zawsze udzielali na stojąco, w środku i było to sprawnie”, Stwierdzałem wtedy krotko: „Ja tak nie będę robił”. Potem biskup mnie wezwał na rozmowę, oczywiście biskup wystawiał mnie wtedy na próbę jak się później okazało, i powiedział: „Dlaczego ty tak robisz? Czy ty wiesz, że jest druga forma i nie możesz odmówić?”. Ja się wtedy uniosłem przy biskupie i zacząłem tłumaczyć. On poczekał aż się uspokoiłem i powiedział: „Masz rację, ja tylko chciałem zobaczyć, jaki jest twój powód, dlaczego ty nie chcesz udzielać Komunii Świętej na stojąco i do ręki. Biskup chciał wiedzieć czy kieruję się swoim „widzi mi się” czy miłością do Chrystusa i tradycji. Często bowiem księża mówią – „tak trzeba robić”, a gdy ludzie pytają „dlaczego?”, księża odpowiadają – „bo tak się robiło i tyle”. Nie, tu trzeba, im wytłumaczyć dlaczego. Jak się im wytłumaczy, to oni to inaczej przyjmują, a jak się ludzi zmusza, że tak ma być, bo tak zawsze było, to ich, oczywiście, nie przekonuje.
A jak Ksiądz tłumaczy ludziom dlaczego nie wolno tak przyjmować Komunii Świętej?
Bardzo prosto. Miałem np. taki przypadek człowieka, gościa parafii, bardzo nachalnego, który ostentacyjnie chciał przyjąć Komunię Świętą na rękę i na stojąco. W momencie udzielania Komunii Świętej ludzie śpiewali pieśń i w pewnym momencie ta pieśń ucichła i wszyscy słyszeli jak on się domaga i patrzyli, co będzie. Nie udzieliłem mu Komunii Świętej tak jak chciał. Powiedziałem głośno: „Albo pan przyjmuje Komunię Świętą jak się należy, albo ja wracam do ołtarza”. W końcu uległ, przyjął, ale bardzo z taką złością, nienawiścią w oczach, że nie wiem, czy nie lepiej byłoby, aby jej nie przyjął. Po Mszy Świętej mu to, oczywiście wytłumaczyłem tak spokojnie, jak ja to widzę. Komunia Święta powinna być udzielana przez kapłana. Kto konsekruje? Kapłan, a więc on jest zwyczajnym szafarzem Eucharystii. Nie potrzeba nadzwyczajnych szafarzy (brania na rękę). Kielich, patena, puszka, w której jest przechowywany Najświętszy Sakrament są konsekrowane. Podczas rytu święceń kapłańskich biskup konsekruje olejami, świętym krzyżmem ręce kapłańskie. Po co? Bo te ręce i te naczynia stykają się z Ciałem i Krwią Pana Jezusa. Jeśli więc ryt przewiduje konsekracje dłoni kapłańskich i tych naczyń, bo one dotykają Ciała i Krwi Pańskiej, to znaczy, że zwykły człowiek, który nie ma konsekrowanych dłoni, nie może tego dotykać. Przyjmuje zatem Komunię Świętą do ust i to już jest największy przywilej, jaki może być. Jeżeli sobie uświadomi ktoś, kto wierzy, co się wtedy dzieje, do czego przystępuje, to nie pozostaje nic innego, jak uniżyć się przed Panem Bogiem i upaść na kolana, tak jak mówi ta piękna polska pieśń, „Upadnij na kolana ludu czcią przejęty, uwielbiaj swego Pana, Święty, Święty, Święty”. Ja nawet śpiewam na adoracjach po polsku tę pieśń i przetłumaczyłem ją wiernym i ludziom to się bardzo podoba. Nauczyli się ją śpiewać przy Komunii Świętej.
Dlaczego liturgia i kwestie liturgiczne są takie ważne? W Polsce można często się spotkać z opinią księży, którzy mówią, że to w zasadzie nie ma znaczenia, czy na przykład przyjmuje się Komunię Świętą na stojąco, czy na klęcząco, czy odprawia się Mszę Świętą w ten sposób, czy w inny, że to są kwestie drugorzędne, bo liczy się wiara, a gdzie wiara, to już jest dobrze. Nie należy zatem tych szczegółów wyolbrzymiać.
Wiara rodzi się ze słuchania. Tym, co w niej pomaga jest cała ta otoczka zewnętrzna, ta wizualna. Człowiek składa się z duszy i ciała. To jest materia i forma. Człowiek jest materialny, ale i też duchowy – ma duszę nieśmiertelną. Wszystko to, co przyjmuje z wiarą, potrzebuje tej zewnętrzności i tych znaków, tego widzialnego, bo wiara to jest przecież zgoda intelektu, na prawdę, której nie da się udowodnić. Ważna jest forma, w jaki sposób się modli, gdzie się modli, w jakim kościele, piękno, bo to jest Bóg. Bóg przemawia przez piękno i właśnie przez to piękno Bóg pociąga ludzi. Ja to mówię też z własnego doświadczenia. Przez piękno starej liturgii, tego wszystkiego dotarłem do tradycji. Każdy szczegół, każdy gest ma swoje znaczenie, bardzo głębokie, w liturgii, w architekturze starych kościołów. To wszystko ukierunkowuje na Pana Boga.
Ks. Tomasz Jochemczyk,. „Między modernizmem i Tradycją”. Rozmawiał Michał Krajski, stron 64. Cena 10,00 zł
Zamówienia: 601-519-847
lub
agencjasgk@gmail.com