Aktualizacja strony została wstrzymana

HIV największym problemem homoseksualistów

Według badań naukowców z Hunter College, opłaconych przez amerykańskie władze, największym problemem zdrowotnym osób homo- oraz biseksualnych pozostaje wirus nabytego braku odporności (HIV). Poprzednio pracownicy z Hunter College Center for HIV/AIDS Educational Studies and Training badali m. in. preferencje seksualne homoseksualistów.

Amerykańscy badacze przeprowadzili sondaż w blisko 650 klubach odwiedzanych przez dewiantów, barach i saunach w okolicach Nowego Jorku. Ankietowani byli proszeni o uszeregowanie różnych zagrożeń pod względem uwagi, jaką im poświęcają w życiu codziennym. Na liście znalazły się także m. in. choroby weneryczne, alkoholizm, nikotynizm oraz choroby psychiczne.

Badania prowadził doktor Christian Grov. – Chcieliśmy zobaczyć, czy zapobieganie HIV staje się faktycznie poważnym problemem – tłumaczył. Jak dodaje, wyniki wskazują, że zespół nabytego braku odporności jest w świadomości zadeklarowanych homoseksualistów głównym problemem, zaraz za nim ulokowały się inne choroby weneryczne, wirusowe zapalenie wątroby oraz zagadnienia zdrowia psychicznego.

Wyniki zostały zinterpretowane jako „obiecujące”, ponieważ wskazują na rosnącą świadomość problemu. Równocześnie, jak podkreśla Grov, wskazują także na różnorodność organizacji i grup zajmujących się poradnictwem. Mimo tego, badacze oczywiście sugerują, że grupę tą należy objąć szczególną kampanią informacyjną, zwłaszcza w mediach internetowych.

Hunter College było zaangażowane w także inne „homobadania”. Wraz z National Institute of Health realizował badania mające na celu ustalenie związku, między cechami anatomicznymi homoseksualistów a ich preferencjami anatomicznymi. Badania finansowane były ze środków amerykańskich podatników. Brał w nich udział także Christian Grov. Według szacunków Traditional Values Coalition, wówczas przeznaczono na to ok. 9 milionów dolarów.

źródło: christianpost.com / pinknews.co.uk

mat

Za: Polonia Christiana – pch24.pl (2013-04-05)

 


 

Patologia homozwiązków: lesbijki i pederaści umierają wcześniej

Według wszelkich dostępnych badań na temat długości życia partnerów ze związków homoseksualnych wynika, iż pederaści i lesbijki żyją średnio od 10 do 20 lat krócej niż partnerzy ze związków heteroseksualnych. To jeden z argumentów przeciwko legalizacji „homo-małżeństw”, jaki usłyszeli sędziowie Sądu Najwyższego rozpatrujący sprawę propozycji 8. z Kalifornii.

Większość lesbijek i pederastów umiera przedwcześnie w związkach homoseksualnych, co świadczy o ich patologicznym charakterze. W definicji chorób psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego zwraca się uwagę na to, czy dane zachowania nie prowadzą do bólu, cierpienia i nie przyczyniają się do powstania niepełnosprawności albo przedwczesnej śmierci. Towarzystwo wykreślając homoseksualizm z listy zaburzeń psychicznych w 1973 r. całkowicie ten aspekt zignorowało.

Tymczasem analiza ponad 1,7 mln nekrologów w Danii i 3 tys. w San Francisco sugeruje, że ci, którzy angażują się w homoseksualne związki żyją znacznie krócej niż heteroseksualiści.

Z badań przeprowadzonych w Danii, gdzie najwcześniej na świecie zalegalizowano tzw. małżeństwa jednopłciowe (1989 r.), wynika, że średnia długość życia pederastów i lesbijek żyjących w tego typu związkach wynosi 60 lat. W San Francisco przeanalizowano nekrologi z lat 2000-2011, które pokazują, że pederaści, którzy żyli z innymi partnerami umierali średnio w wieku 54 lat. W przypadku lesbijek długość życia wynosiła 56 lat, a transseksualistów około 46.

Z analizy 2428 nekrologów zamieszczonych w gazetach „The San Francisco Chronicle” i „The Boston Globe” wynika, że średnia długość życia dla żonatych mężczyzn wynosiła 82 lata, a dla kobiet – 85 (podobnie jak w Danii). W obu krajach, rozwodnicy i single żyli krócej.

Spośród zmarłych homoseksualistów 25 proc. lesbijek i 6 proc. pederastów było rodzicami. Prawie wszystkie dzieci homoseksualistów zrodzone zostały we wcześniejszych heteroseksualnych małżeństwach. Po rozwodzie rodziców były wychowywane w związkach jednopłciowych.

Od dwóch tygodni Sąd Najwyższy USA wysłuchuje argumentów zwolenników legalizacji tzw. małżeństw jednopłciowych i ich przeciwników. Z ostatnich doniesień medialnych wynika, że większość sędziów SN skłania się do wydania tzw. wąskiego orzeczenia w sprawie propozycji 8, chcąc pozostawić kwestię legalizacji lub zakazu tego typu związków do uznania poszczególnym stanom.

Zwolennicy legalizacji małżeństw jednopłciowych chcieliby, aby sędziowie wydali tzw. szerokie orzeczenie, by precedensowa sprawa z Kalifornii przyczyniła się do odgórnego narzucenia „małżeństw jednopłciowych” w całym kraju.

Co ciekawe, przeciwni szerokiemu orzeczeniu są nawet liberalni sędziowie, którzy – jak zresztą przypuszczało wielu ekspertów – kwestionują zasadność kierowania sprawy „homo-małżeństw” do SN. Sędzia Anthony Kennedy, mogący mieć potencjalnie decydujący głos w ściśle podzielonym sądzie, zasugerował, że sprawa propozycji 8 może zostać oddalona. Sędzia Kennedy powiedział, że obawia się, iż sąd „popłynie na nieznane wody”, jeśli przyjmie argumentację zwolenników „homoseksualnych małżeństw”.

Wśród polityków nie ma zgody, co do legalizacji „homo-małżeństw”. Ich zwolennikami są przede wszystkim Demokraci. Wśród Republikanów rośnie grupa zwolenników pozostawienia tej kwestii do rozstrzygnięcia stanom.

Amerykańskie społeczeństwo również jest podzielone. Według sondażu Fox News przeprowadzonego w ubiegły czwartek 49 proc. wyborców popiera legalizację „małżeństw homoseksualnych”, podczas gdy 46 proc. jest temu przeciwna.

Na razie „małżeństwa jednopłciowe” zostały zatwierdzone w dziewięciu stanach: w Connecticut, Iowa, Maine, Maryland, Massachusetts, New Hampshire, New York, Vermont, Waszyngton i w Dystrykcie Kolumbia. 31 stanów zmieniło swoje konstytucje, zakazując „małżeństw jednopłciowych”. 

Źródło: Family Research Institute

Za: Polonia Christiana – pch24.pl (2013-04-05)

 


 

Skip to content