Aktualizacja strony została wstrzymana

Hiszpańskie prawo chroni życie małp. Ludzi już nie.

Centroprawicowy premier Hiszpanii Mariano Rajoy, podpisał wczoraj ustawę, która chroni… małpy człekokształtne od poczęcia. Tym samym orangutany i szympansy mogą liczyć na więcej praw niż nienarodzone dzieci.

Po zwycięstwie w ostatnich wyborach centroprawicowej Partii Ludowej (Partido Popular), środowiska katolickie i obrońcy życia, liczyli na cofnięcie praw uchwalonych przez poprzedni, lewicowy rząd. Obecna ustawa aborcyjna dopuszcza bowiem aborcję do 14 tygodnia ciąży, a także na podobny zabieg, gdy dziecko może narodzić się z wadami genetycznymi, takimi jak zespół Downa.

Jak na razie centroprawicowy rząd, zaproponował jedynie… ochronę życia małp od ich poczęcia. Prawo podpisane przez premiera Rajoya, zabrania dokonywania aborcji na orangutanach, szympansach czy gorylach, a także zabrania prowadzenia eksperymentów na płodach małp. Tym samym zwierzęta mogą liczyć na większą ochronę od ludzi…

Przedstawiciele ruchów obrony życia, dalej walczą o uchylenie lewicowego prawa. Zebrano już ponad 400 tysięcy podpisów pod petycją, domagającą się cofnięcia prawa aborcyjnego. Minister sprawiedliwości Alberto Ruiz-Gallardon zapowiedział, że przed końcem marca przedstawi projekt zniesienia ustawy aborcyjnej.

Źródło: LifeSiteNews.com

MM

Za: narodowcy.net (Luty 26, 2013)

Do tego prowadzi filozofia antychrześcijańska

Uchwalone przez hiszpański parlament prawo zakazuje eksperymentów i aborcji na małpach człekokształtnych. Oznacza to, że te ssaki są bardziej chronione przez państwo niż nienarodzone dzieci. Z punktu widzenia zdrowego rozsądku to absurd. Jednak do takich właśnie absurdów prowadzi oderwana od chrześcijaństwa filozofia.

Z punktu widzenia chrześcijaństwa godność człowieka polega na tym, że jest on stworzony na Boży obraz i podobieństwo oraz wyposażony w nieśmiertelną duszę. Góruje nad zwierzętami nie tylko pod względem inteligencji, ale także pod względem ostatecznego celu, jakim jest zbawienie. Pod względem tego celu równy jest zarówno największy geniusz, jak i człowiek tkwiący w śpiączce czy poczęte dziecko. Dlatego też przykazanie „nie zabijaj” chroni wszystkich ludzi. Z kolei nawet najpiękniejsze i najinteligentniejsze zwierzę nie jest powołane do nieśmiertelności. Dlatego też jego status ontologiczny jest znacznie niższy, niż człowieka.

Nowożytna filozofia zapoczątkowała jednak odejście od chrześcijańskiego rozumienia człowieka i jego radykalnego rozróżnienia od zwierząt. Według Hegla tym, co odróżnia ludzi od zwierząt jest nie tyle nieśmiertelna dusza, co rozum i świadomość własnego istnienia (samoświadość). Ponieważ takiej samoświadomości nie posiada osoba w śpiączce albo poczęte dziecko, to nie jest ono uważane za człowieka.

Kolejny krok na drodze ku zanegowaniu godności każdego człowieka uczynił radykalny darwinizm, według którego nie istnieje żadna istotna różnica między człowiekiem, a małpą. W efekcie niektórzy ludzie (pozbawieni samoświadomości) mogą zostać wręcz uznani za mniej wartych od zwierząt, którym niektórzy biolodzy zaczęli przypisywać samoświadomość. Z takiego myślenia, połączonego ze skrajnym utylitaryzmem (głoszonym m.in. przez zwolennika mordowania narodzonych dzieci, Petera Singera) narodziło się zarówno poparcie dla aborcji i eutanazji u ludzi, jak i nadawanie coraz większych praw zwierzętom.

W Hiszpanii szympansy otrzymały w 2009 roku kilka praw z katalogu tzw. „praw człowieka”. W styczniu tego roku Frans de Waal, ubiegłoroczny noblista w dziedzinie anatomii dowodził, że szympansy, które są „do nas tak bardzo podobne” wykazują się czymś w rodzaju „moralności”. Między tego typu poglądami, a nauczaniem chrześcijańskim niemożliwe jest znalezienie jakiejkolwiek płaszczyzny porozumienia.

Marcin Jendrzejczak

Za: Polonia Christiana – pch24.pl (2013-02-26)

Skip to content