Aktualizacja strony została wstrzymana

Niewyobrażalny skandal z polskim ambasadorem w Chinach

Dostałem od znajomego link do informacji na czymś co nazywa sie deser.pl. Ponieważ zazwyczaj nie zaglądam w takie miejsca już miałem to wyrzucić do kosza, gdyby nie treść linku: Polski ambasador tańczy gangnam style

Okazuje się, że ambasador Rzeczypolitej w Chinach wziął udział w nagraniu teledysku, klipu czy jak to się nazywa z udziałem rozmaitych Chińczyków podrygując w rytm czegoś co się nazywa Gangnam Style.

Jak kto chętny – niech sobie obejrzy.

Poniżej zdjątko z tego nieszczęsnego klipu. Ten w środku to Tadeusz Chomicki, ambasador Rzeczypospolitej w ChRL. Kliknięcie w obrazek otwiera chiński odpowiednik YT.

[adres: http://v.qq.com/cover/u/u93a5oc9ox4q0c3.html?vid=m0011nmn9ce&start=3]

I teraz – czy mamy się dziwić, jak Polska jest odbierana na świecie, skoro jej przedstawiciele zachowują sie w taki sposób? Zwłaszcza w Azji, gdzie przywiązanie do form i ceremoniału jest wielkie. I w Chinach, które są mocarstwem i starannie dobierają sobie rozmówców. I gdzie kwestia nawiązywania relacji miedzy partnerami rozmów jest całym ceremoniałem. Gdzie przywiązuje się wielką wagę do godności osoby, z którą się rozmawia,

To co zrobił ów ambasador, w cywilizowanym kraju powinno spowodować natychmiastowe odwołanie i śmierć cywilną z wydaleniem ze służby za narażenie na szwank godności Rzeczypospolitej.

Polski korpus dyplomatyczny ma wielkie tradycje i wielkie zasługi – ale ten przedwojenny. Ratowanie tysięcy polskich żołnierzy i uchodźców po wrzwśniu 1939, misje dyplomatyczne podczas wojny, walka o granice Rzeczypospolitej, walka o przetrwanie powojenne – to wszystko ma wielką tradycję i wielcy ludzie, czesciowo już zapomniani, byli członkami polskiego korpusu dyplomatycznego. To co ambasadaor Tadeusz Chomicki zrobił jest napluciem w twarz tych wszystkich, którzy z poświęceniem pracowali dla Polski. Jest ośmieszeniem Polski nie tylko przed Chińczykami i tamtejszą administracją, ale ośmieszeniem także przed dyplomacją wszystkich państw.

Człowiek ten reprezentujący Polskę w państwie, które ma kluczowe znaczenie dla przyszłych losów świata świadczy także o jakości pracy polskiej dyplomacji – taki obraz się rysuje, chociaż wiadomo, że w obecnym polskim korpusie dyplomatycznym są ludzie poważni, a ten podrygujący ambasador jest wyjątkiem. Ale jeśli kogoś takiego mianowano ambasadorem, to znaczy, że sita selekcji zawodzą.

Mieliśmy już w Polsce skandal z Turowskim jako przygotowującym wizytę śp. Prezydenta w Katyniu.

Ten podrygujący człowiek w chińskim filmiku najprawdopodobniej nie rozumie w czym wziął udział i jakie są napisy wokół jego postaci. Okaże się zapewne, że to jeszcze dodatkowy skandal, gdy znajdzie się ktoś, kto to przetłumaczy.

Ciekawe. W Chinach już się skompromitowaliśmy, Gdzie jeszcze jest nie zaorane przez polską dyplomację?

Uzupełnienie 28.12.2012 g. 7.52

Patrząc na koment kolegi Chinola poniżej wygląda na to, że sprawa ma się jeszcze gorzej niż myślałem pisząc tę notkę. Przytoczę ten koment w całości, bo warto:

tragedia

Jestem związany z Chinami juz ponad 12 lat i krotko można rzec, że ten człowiek powinien pakować walizka i wracać do kraju najbliższym Lot-em. Skompromitował niestety nie tylko siebie, ale również Polaków działających w Chinach i obraz naszego kraju. W krajach kształtowanych przez myśl konfucjańską takie zachowanie jest najzwyklejszym w świecie idiotyzmem.

Oczywiście chwilowo jest on luzakiem wśród nastolatków z QQ, ale realnym świecie odbieram masę telefonów od znajomych Chińczyków (powyżej 25 roku) z pytaniem, o co chodzi? lub czy ten człowiek nie brał jakiś leków? Na Boga kogo MSZ wysyła na placówki?, czy nikt Chomickiemu przed wyjazdem nie przybliżył chińskiej kultury, zasad społecznych, wagi rytuału, hierarchii, szacunku, harmonii i na końcu miazi. Ale, ale przecież on już był przez kilka lat ambasadorem w Korei, wiec pojawia się stare jak świat pytanie, czy to głupota, czy prowokacja?

Chomicki w oczach Chińczyków stracił twarz (miazi), co w jakimś sensie można porównać do naszego zachodniego – prestiżu, honoru, reputacji. Różnica jednak polega na tym, że Chińczycy dbają o swoją i innych reputację na każdym kroku podkreślając jej znaczenie i wagę. Dla Chińczyków budowanie prestiżu swojego oraz innych osób, prestiżu kraju, należy do podstawowych obowiązków społecznych i obywatelskich. Utrata twarzy to prawdziwe nieszczęście i kompromitacja. Ktoś, kto stracił twarz, bardziej zasługuje na wzgardę niż na współczucie. Raczej niech milczy, bo jego słowa nie mają już wagi, a ci, którzy byli świadkami utraty przez niego twarzy mają pełne prawo do naśmiewania się z delikwenta.

Pal licho, gdyby Chomicki był jakimś handlarzem, czy importerem paciorków z Hongqiao, tymczasem jest on Ambasadorem RP, a w myśl konfucjańskiej zasady utrata twarzy jest utożsamiana z przyniesieniem wstydu sobie, swojej rodzinie czy firmie. W tym wypadku co się rozumie również dotyczy to również Nas Polaków i Naszego kraju. I jeszcze na dodatek jakby było mało wykorzystuje on do tego kretyńskiego wygłupu główny budynek naszej Ambasady.

Wymowna jest cisza tuzów polskiej sinologii takich jak Gawlikowski, Góralczyk (były ambasador), czy Burski (były ambasador). Czekam na reakcje, bo zastanawia mnie jakich wywijańców umysłowych użyją eksperci siedzących od lat na garnuszku Państwa. Czy w imię obrony „swoich” podważą co do tej pory przez wiele lat głosili, wtłaczali w głowy studentom, czy kopiowali w setkach publikacji?

CHINOL 010 | 28.12.2012 04:01 

Jak widać sprawa nie ma nic wspólnego z  poczuciem humoru, luzem itd. Pytanie, na ile straty są odwracalne. Postaram się zrobić wywiad z kimś, kto zna sie na Chinach, zobaczymy co powie.

szczurbiurowy – Maciej Świrski

Za: 'W pustynnych okopach krętych korytarzy' - szczurbiurowy - Maciej Świrski blog (27.12.2012) | http://szczurbiurowy.salon24.pl/475044,niewyobrazalny-skandal-z-polskim-ambasadorem-w-chinach

Skip to content