Aktualizacja strony została wstrzymana

Spór o PRL na pomniku

Sprawa przeniesienia pomnika postawionego z okazji XX-lecia PRL może nie leżeć w zakresie kompetencji Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa – ocenia samorząd Koszalina. Po interwencji SLD protestującego przeciwko przenosinom Rada zażądała informacji w tej sprawie.

– Nie ukrywamy, że jest pewna wątpliwość w tej sprawie. Z ustawy o Radzie wynika, że zajmuje się ona upamiętnieniem martyrologii i męczeństwa Narodu Polskiego, natomiast nie wiadomo, czy ten pomnik spełnia do końca przesłanki wynikające z ustawy – wskazuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Robert Grabowski, rzecznik koszalińskiego ratusza.

Zaznacza, że właśnie takie wątpliwości zostały sformułowane przez radcę prawnego. W ocenie Rady, prace dotyczące koszalińskiego pomnika „Byliśmy, Jesteśmy, Będziemy” wymagają uzyskania jej opinii.

„Zgodnie z kompetencjami wyrażonymi w Ustawie z dnia 21 stycznia 1988 r. o Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz faktem, iż Rada OPWiM nie opiniowała żadnego wniosku dotyczącego zmiany lokalizacji upamiętnienia, zwracam się z prośbą do Pana Prezydenta o przesłanie Radzie OPWiM wszelkich informacji dotyczących powyższej inicjatywy” – stwierdził naczelnik wydziału krajowego Rady Adam Siwek.

Władze miasta wskazują, że monument tworzą trzy pionowe betonowe słupy o wysokości 10 metrów. Powstał on z okazji XX-lecia PRL, a napis na płycie pod nim stwierdza: „XX rocznica wyzwolenia Koszalina 4 III 1965 r.”. SLD uznaje jednak plany przeniesienia za „wymazanie z przestrzeni publicznej symbolu świadczącego o odbudowie miasta ze zniszczeń wojennych i rozbudowie Koszalina w okresie PRL”.

Samorząd zapewnia, że przygotowuje już materiały dla Rady. – Przygotowujemy w tej chwili stanowisko do Rady i prześlemy materiały dotyczące zamierzonych prac modernizacyjnych Rynku – mówi Grabowski. – Ale opiniowanie, jeśli okaże się potrzebne, będzie się odbywało przed samym pozwoleniem na przeniesienie – zaznacza.

Pismo Rady zostało wysłane po interwencji w listopadzie br. posła SLD Stanisława Wziątka u przewodniczącego Rady Władysława Bartoszewskiego. Wziątek argumentował, że pomnik „od dziesięcioleci pełni rolę symbolu polskości ziem Środkowego Pomorza, jest hołdem oddanym polskim osadnikom na naszych ziemiach po II Wojnie Światowej oraz tym wszystkim, którzy budowali i rozwijali tożsamość Pomorza”.

Włodarze Koszalina ripostują, że dążą do rewitalizacji staromiejskiego Rynku, zaś sam pomnik nie ulegnie likwidacji, a zostanie jedynie przeniesiony do parku miejskiego w okolice amfiteatru.

– Zamysłem pana prezydenta jest, aby w końcu po wielu latach ten nasz Rynek koszaliński zmodernizować – podkreśla Grabowski, dodając, że obecnie znajduje się on w opłakanym stanie.

Przygotowane wstępnie koncepcje odnowienia Rynku nie przewidują lokalizacji w tym miejscu pomnika. – Ta koncepcja zakłada m.in. przeniesienie pomnika, który został zrealizowany na XX-lecie PRL, na inne miejsce, do parku, naprzeciwko amfiteatru – wyjaśnia rzecznik.

Z zarzutem o deprecjacji pomnika po jego przeniesieniu nie zgadza się szef klubu radnych PO, który posiada większość w radzie miasta. W ocenie Stefana Turowskiego, nowa lokalizacja, czyli okolice amfiteatru, „już dziś stanowią wyróżniającą się architektonicznie część Koszalina, a po zakończeniu prac związanych z rewitalizacją parku i budową filharmonii będą prawdziwą wizytówką miasta”.

SLD nie przekonują takie argumenty i od kilku miesięcy prowadzi intensywną kampanię oprotestowującą zamierzenia prezydenta wspieranego przez radnych Platformy. Lewica pisała już listy do prezydenta miasta, we wrześniu zorganizowała manifestację ok. 200 osób przed ratuszem. Zebrano blisko 4 tys. podpisów pod petycją za zachowaniem dotychczasowej lokalizacji. Skierowała projekt uchwały przeciwko przeniesieniu pod obrady rady miasta, ale nie został on przyjęty. Ostatnim elementem tej kampanii był list posła Wziątka do Bartoszewskiego.

– Sprawa nabrała w tej chwili charakteru bardzo politycznego – ocenia rzecznik ratusza. Zapewnia, że miastu chodzi jedynie o rewitalizację zaniedbanego Rynku. O politycznym aspekcie sprawy mówią także koszalińscy radni PiS.

– Uważam, że to jest robienie polityki przez SLD, aby zaistnieć na forum lokalnym, dlatego ten temat ciągnie się już od kilku miesięcy – uważa Mirosław Skórka (PiS).

Zaznacza, że kilkoro radnych PiS nie sprzeciwia się planom modernizacyjnym Rynku Staromiejskiego, w tym przeniesieniu pomnika.

– Aż tak bardzo nam ten pomnik nie przeszkadza, nie będziemy przeciwni jego przeniesieniu – zaznacza Skórka. – Wszyscy mieszkańcy miasta chcą, żeby Rynek się zmienił, nie ulega to wątpliwości – mówi Grabowski.

Zenon Baranowski

Za: Nasz Dziennik, Czwartek, 20 grudnia 2012 | http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/18684,spor-o-prl-na-pomniku.html

Skip to content