Aktualizacja strony została wstrzymana

Życzenia kard. Pouparda na hinduistyczne „święto Światła Diwali

Kardynal Paul Poupard wystosował oficjalny list pt „Przesłanie Papieskiej Rady do spraw Dialogu Międzyreligijnego do wyznawców hinduizmu z okazji święta Diwali 2006″, zatytułowany „Aby przemóc nienawiść miłością”. W liście gratulacyjnym kardynał Poupard życzy „hinduistom na całym świecie szczęśliwego święta Diwali” i próbuje po łączyć „szukających Absolutu” wyznawców hinduizmu we wspólnym poszukiwaniu Miłości, „poprzez którą wierni różnych religii są zaproszeni do przezwyciężenia zła nienawiści i braku zaufania [obecnego] we współczesnych społecznościach.” Kardynał zapytuje: „Czy w dzisiejszych skomplikowanych społecznościach nie jest możliwe byśmy połączyli swe ręce i wspólnie działali w poszukiwaniu sprawiedliwości dla wszystkich, pracowali razem nad wspólnymi projektami, ku pomocy tym wszystkim poniewieranym, zmarginalizowanym, pozbawionym środków do życia, sierotom i słabym?”

List gratulacyjny przywołuje słowa o Miłości z Encykliki Benedykta XVI Deus carites est: „Jest ona światłem — w gruncie rzeczy jedynym — które zawsze na nowo rozprasza mroki ciemnego świata i daje nam odwagę do życia i działania.”[39]. Kard. Poupard wyjaśnia, że „Oczywiście słowa Papieża odnoszą się do Jezusa Chrystusa, który jest Światłem świata. Jednak te słowa mogą również przyciągnąć i Waszą uwagę, ponieważ znaczenie Waszego święta Diwali, symbolizowane jest przez światło. Niech nasza miłość w końcu zwycięży ciemności nienawiści świata! Szczęśliwego święta Diwali, moi drodzy hinduistyczni przyjaciele!”

 

 

Oto hinduski bóg Ganeśa…
…którego wyznawcom kardynał Kościoła katolickiego, przewodniczący papieskiej rady składa życzenia świąteczne. Czy można nazwać to inaczej niż krzewieniem przez przedstawicieli Kościoła idolatrii, kultu fałszywego boga, czyli Szatana? Gdzie są w liście kardynała jasne słowa przypominające albo wyjaśniające wyznawcom tej niebezpiecznej dla dusz religii, że TYLKO przez Chrystusa można dostąpić wiecznej chwały i TYLKO na nauce Chrystusa można budować sprawiedliwość i pokój na ziemi? Zamiast tych niezbędnych przypomnień, kardynał ględzi coś o „trzymaniu się za ręce”…

 

.