W nocy z 27 na 28 listopada 1942 r. Niemcy rozpoczęli masowe wysiedlenia Polaków na Zamojszczyźnie. Do sierpnia 1943 r. wypędzono z tamtych terenów ok. 110 tys. osób, w tym 30 tys. dzieci.
![]() |
na zdjęciu: Czesława Kwoka, jedno z tysięcy dzieci Zamojszczyzny. W Auschwitz otrzymała nr 26947, została zabita zastrzykiem fenolu 12 marca 1943 r. / fot. Wikimedia Commons |
Wysiedlenia Polaków podczas II wojny światowej dokonane przez Niemców, tzw. Generalsiedlungsplan związane były z niemieckimi planami germanizacji terenów należących do II Rzeczypospolitej.
Miały one początkowo charakter spontaniczny i polegały na zabieraniu majątku oraz nieruchomości byłym właścicielom – Polakom przez członków mniejszości niemieckiej zamieszkałej na terenie Polski.
Później przybrały charakter zorganizowanych przez rząd III Rzeszy starannie zaplanowanych wysiedleń całych obszarów zamieszkanych przez ludność polską z zamiarem osiedlenia na tych terenach ludności niemieckiej przesiedlanej z innych państw jak Rosja, Rumunia czy państwa bałtyckie.
Wysiedlenia na Zamojszczyźnie były częścią Generalnego Planu Wschodniego, który miał być realizowany przez 20-30 lat. Przewidywał on wysiedlenie milionów Słowian z krajów Europy Wschodniej i Środkowej w celu zdobycia „przestrzeni życiowej” dla Niemców.
Formalną podstawę do wysiedleń stanowiła dyrektywa SS-Reichsführera Heinricha Himmlera z 20 lipca 1941 r. o utworzeniu na terenie Zamojszczyzny Niemieckiego Okręgu Osiedleńczego. Na kierownika akcji wyznaczono dowódcę SS i policji dystryktu Lublin – Odilo Globocnika.
Pilotażowych wysiedleń Niemcy dokonali w kilku wsiach zamojskich już w dniach 6-25 listopada 1941 r. Przy współpracy kolonistów niemieckich z miejscowości Brody Duże wysiedlono 2000 Polaków z 6 zamojskich wsi, a na ich miejsce osiedlono volksdeutschów z Besarabii.
Akcja masowego wysiedlania polskiej ludności rozpoczęła się w nocy z 27 na 28 listopada 1942 r. Jako strefę wysiedleń przeznaczono powiaty Zamojszczyzny: biłgorajski, hrubieszowski, tomaszowski i zamojski. Wysiedlonym zezwolono tylko na zabranie bagażu osobistego oraz 20 złotych.
Akcję przeprowadzano brutalnie, rozdzielając rodziny i wysyłając gdzie indziej kobiety i dzieci, mężczyzn oraz starców. Wiele osób, które nie chciały poddać się wysiedleniom, zastrzelono w trakcie ucieczki. Wysiedlonych umieszczano w obozach przejściowych w Zamościu i Zwierzyńcu, następnie po selekcji wywożono na roboty do Niemiec bądź do obozów koncentracyjnych.
Oddzielone od rodziców dzieci podlegały segregacji rasowej, przeznaczone do germanizacji wywożono do III Rzeszy i umieszczano w rodzinach niemieckich, pozostałe trafiały do obozów koncentracyjnych.
Akcja wysiedleńcza spotkała się z silnym oporem ze strony miejscowej ludności, która masowo szukała schronienia w lasach i organizowała samoobronę. Na trasach przejazdu transportów wykupywano dzieci od niemieckich konwojentów. Z pomocą ludności Zamojszczyzny przyszły konspiracyjne organizacje wojskowe, szczególnie Bataliony Chłopskie i Armia Krajowa.
W ramach tzw. powstania zamojskiego dochodziło do bitew z niemieckimi ekspedycjami karnymi, podpaleń wsi zajętych przez kolonistów niemieckich oraz aktów sabotażu na liniach kolejowych.
Od listopada 1942 r. do lipca 1943 r. Niemcy usunęli przemocą z gospodarstw ponad 110 tys. mieszkańców 300 wsi, w tym ok. 30 tys. dzieci. Według szacunków historyków w czasie transportu i w obozach zmarło około 10 tys. wysiedlonych dzieci.
O przerwaniu akcji usuwania ludności polskiej z Zamojszczyzny zdecydowały działania partyzanckie i klęski Niemców na froncie wschodnim. Z planowanych 60 tys. władze niemieckie zdołały osiedlić jedynie 12 tys. kolonistów.
W 1991 r. grupa osób ocalałych z tej tragedii założyła Stowarzyszenie Dzieci Zamojszczyzny. Skupia ono osoby, które w czasie okupacji zamieszkiwały Zamojszczyznę i były represjonowane w czasie II wojny światowej, a w chwili aresztowania miały nie więcej niż 14 lat. Obecnie Stowarzyszenie liczy około 1100 członków.
Paweł Brojek
źródło: wp.pl