Aktualizacja strony została wstrzymana

Deprawatorzy pukają do szkół

Ruch Palikota złożył wczoraj w Sejmie projekt ustawy zakładający wprowadzenie do szkół obowiązkowej seksedukacji.

Wyrastający z lewackiej ideologii projekt dotyczy nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz ustawy o systemie oświaty. Chodzi o wprowadzenie do ramowych planów nauczania w szkołach przedmiotu wiedza o seksualności człowieka w obowiązkowym wymiarze jednej godziny lekcyjnej tygodniowo dla uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Przedmiot ten miałby wchodzić w skład podstawy programowej kształcenia ogólnego. – Projekt ten jest dla nas kwestią fundamentalną. Stosunek wobec niego pokazuje, w jakim chcemy żyć państwie – czy w państwie, w którym toleruje się fakt, że co roku w Polsce 20 tys. dziewczynek rodzi dzieci, czy chcemy żyć w państwie, w którym dochodzi do molestowania dziewczynek. Powinniśmy zmierzać ku państwu nowoczesnemu, w którym młodzi ludzie w stosownym czasie otrzymują wiedzę na temat zagrożeń związanych ze sferą seksualności człowieka – dywagowała wczoraj znana z proaborcyjnych poglądów Wanda Nowicka, wicemarszałek Sejmu z Ruchu Palikota.

Założenia projektu wskazują, że dzieci będą w szczególności uczone antykoncepcji i postaw proaborcyjnych, ukrytych pod określeniem „świadome rodzicielstwo”.

Zakres treści zawartych w podstawie programowej kształcenia ustalałby – zgodnie z propozycją – „w drodze rozporządzenia minister właściwy do spraw oświaty i wychowania w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw zdrowia”.

Nowe przepisy miałyby wejść w życie 31 sierpnia 2013 roku. Zdaniem Marii Nowak, posła PiS z sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, projekt sprowadza się do indoktrynacji. Nie uwzględnia za to potrzeb samych dzieci, ich rozwoju emocjonalnego, co go całkowicie dyskredytuje. – Edukacja dziecka powinna być oparta na miłości, na przykładzie rodziców. A nie na seksie. Taka edukacja może tylko i wyłącznie przynieść szkodę małemu dziecku, które do tego absolutnie nie jest przygotowane. Mam nadzieję, że rodzice i nauczyciele nie dopuszczą do tego, by dzieciom czynić tak wielką krzywdę w ich rozwoju – komentuje poseł Nowak.

Efekty postulowanych zmian, jak pokazuje doświadczenie innych krajów, będą zresztą diametralnie różne od deklarowanych. – Tam, gdzie mamy do czynienia z edukacją seksualną w szkołach, tam ma miejsce przyspieszenie inicjacji seksualnej wśród młodych, niedojrzałych emocjonalnie ludzi – zauważa Marzena Machałek, poseł PiS.

Amb

Za: Nasz Dziennik, Wtorek, 27 listopada 2012, Nr 277 (4512) | http://www.naszdziennik.pl/wp/16217,deprawatorzy-pukaja-do-szkol.html

Skip to content