Aktualizacja strony została wstrzymana

Pius XII – człowiek głębokiej wiary

Z ojcem Paolo Molinarim SJ, postulatorem w procesie beatyfikacyjnym Sługi Bożego Piusa XII, rozmawia Agnieszka Gracz

Mijają 3 lata od zatwierdzenia przez Ojca Świętego Benedykta XVI dekretu o heroiczności cnót Sługi Bożego Piusa XII. Zakończył się ważny etap procesu beatyfikacyjnego, ale to jeszcze nie koniec.

– Bardzo wiele osób czekało na tę decyzję. Wiele rodzin nadal otacza kultem i wielką miłością postać Piusa XII. Pamiętam, że kiedy byłem chłopcem, był tak samo entuzjastycznie przyjmowany, jak później Jan Paweł II. Sami Żydzi tuż po śmierci Ojca Świętego przesyłali słowa wdzięczności za pomoc i wsparcie, a opinia o świętości Piusa XII jeszcze długo była żywa. Jest ona obecna również dziś pośród tych, którzy mieli możliwość go spotkać, ale i zapoznać się z jego działalnością i duchowością. Oczywiście, przed promulgacją dekretu o heroiczności cnót Piusa XII niektórzy sugerowali, iż Benedykt XVI ma wątpliwości dotyczące osoby jego poprzednika, co absolutnie nie było prawdą.

Zatem w procesie beatyfikacyjnym od strony historycznej i od strony teologicznej wszystko zostało zakończone w sposób pozytywny. Jednak wszystkie badania przeprowadzane są przez teologów, biskupów, kardynałów i ci mogą się mylić, dlatego też Kościół katolicki wymaga, aby od czasu ogłoszenia dekretu o heroiczności cnót pojawiło się potwierdzenie ze strony Boga. Otrzymujemy liczne świadectwa opisujące łaski uzyskane za wstawiennictwem Piusa XII, które dla tych konkretnych osób są cudami. Prawo Kościoła wymaga jednak udokumentowania niewytłumaczalnego z medycznego punktu widzenia trwałego uzdrowienia, potwierdzonego przez badania naukowców i lekarzy.

Czy został już wybrany domniemany cud, którego potwierdzenie otworzyłoby drogę do beatyfikacji Piusa XII?

– Mamy jeden taki przypadek, który mógłby być wymaganym cudem, jednak ze względu na dobro sprawy i szacunek do prywatności osób nie chciałbym podawać więcej szczegółów. To historia uzdrowienia kobiety, u której diagnoza lekarska wskazała na chorobę nowotworową. Z medycznego punktu widzenia nie było szansy na wyleczenie, poza tym stosowane terapie nie przynosiły żadnych rezultatów. Jednak rodzina żarliwie modliła się o jej uzdrowienie za wstawiennictwem Piusa XII i ono nastąpiło. Pojechaliśmy do tej archidiecezji, ksiądz arcybiskup również głęboko wierzy w świętość Papieża, ale konieczne są jeszcze konsultacje medyczne. W najbliższym czasie znów pojedziemy do tej archidiecezji. To jeden przypadek, który może być uznany za ważny, ale powiedziałbym, że istnieje pewne opóźnienie na szczeblu diecezjalnym w gromadzeniu świadectw i dokumentacji.

Wspomniał Ksiądz o licznych świadectwach innych łask. Skąd one napływają i czego dotyczą?

– Napływają z całego świata. Dotyczą łask otrzymanych za wstawiennictwem Piusa XII, szczególnie uzdrowień po żarliwych modlitwach bliskich w momencie, gdy diagnoza medyczna była trudna, a leczenie nie przynosiło rezultatów. Wszystkie te osoby prosimy o gromadzenie dokumentacji medycznej, świadectw. Wiele osób jest przekonanych, że chodzi o cud, jednak kiedy trzeba podjąć ten trud świadectwa, być może brakuje odwagi lub też są inne przeszkody. Niemniej jednak żywię przekonanie, że jest wiele przypadków niewytłumaczalnych uzdrowień dzięki modlitwom i wstawiennictwu Sługi Bożego, ale być może straciliśmy je w pewien sposób przez brak współpracy i działania. Wierni wciąż jednak proszą nas o wizerunki Piusa XII. Kiedyś postawiono mi pytanie, czy istnieje możliwość przesłania relikwii Papieża. Ale nie to jest najistotniejsze. Ogromne znaczenie mają wiara i modlitwa, aby wierni wierzyli, że Ojciec Święty był człowiekiem głębokiej i prawdziwej wiary.

Jakim kapłanem, jakim Biskupem Kościoła był Sługa Boży Pius XII?

– Nie miałem możliwości spotkania się z Piusem XII, tak jak z Pawłem VI czy Janem Pawłem II, ale mogłem poznać rodzinę Papieża Pacellego, tych, którzy byli najbliżej niego. A Piusa XII mogłem poznać poprzez pisma, teksty przemówień, audiencji… Papież był przede wszystkim człowiekiem o głębokiej duchowości i jasnym umyśle. W jego tekstach nie ma żadnych kompromisów. O rzeczach i zjawiskach mówi tak, jak wskazywał nam Jezus Chrystus w Ewangelii: tak – tak, nie – nie. W wypowiedziach i przemówieniach jest pełna zgodność z Słowem Boga. Kiedyś profesorowie na uniwersytetach często cytowali słowa encyklik czy przemówień Piusa XII, dziś już nie mają odwagi. Możemy zauważyć silne działanie prądów sekularyzmu, chociaż w wielu rodzinach wiara wciąż jest żywa.

Po śmierci Sługi Bożego pojawiły się fałszywe oskarżenia o milczenie w czasie holocaustu, nieudzielanie pomocy Żydom…

– Było to bardzo bolesne dla tych, którzy znali Piusa XII, dla jego rodziny. Obiektywnie żywili oni przekonanie, że chodzi o fałszywe oskarżenia, które zostały wymierzone przede wszystkim w Kościół katolicki, były też niesłusznymi oskarżeniami przeciw niemu. Od dłuższego czasu ojciec prof. Peter Gumpel, relator procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego Piusa XII, poprzez swoją pracę, publikacje, wywiady, wnosi wielki wkład w przywracanie prawdy, przypominanie faktów z życia i działalności Papieża Pacellego. Poza ojcem Gumpelem także inni profesorowie, w tym pochodzenia żydowskiego, zanegowali oskarżenia, fałsze znajdujące się w niektórych książkach i artykułach czy mediach, które – szukając newsów, a nie weryfikując informacji, nie sięgając do źródeł – szerzyły je. Niestety wiele osób bezrefleksyjnie przyjmuje wiadomości przekazywane przez media, szczególnie w kwestiach religii czy Kościoła katolickiego.

Gdzie Ojciec dostrzega przyczynę szerzenia się tych kłamstw?

– Niestety, częściowo przyczyna tkwi w mentalności współczesnego świata, który Boga odsuwa na margines życia i zamiast szukać prawdy, najczęściej wierzy w poważne kłamstwa przekazywane w niektórych mediach czy publikowane w niektórych gazetach. Wiele życiorysów jest przedstawianych zgodnie z prądem sekularystycznej myśli. Niestety, dziś często bardziej liczy się fałsz niż prawda, niemoralność niż życie zgodne z zasadami wiary i to niszczy współczesny świat i ducha człowieka. Dziś ludzie nie poszukują możliwości dogłębnego studiowania, poznawania faktów, ale bezkrytycznie przyjmują wiadomości przekazywane przez tych, którzy często są wrodzy prawdzie. W tym przypadku sprawdzają się słowa Jezusa: „Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować”.

Sługa Boży Pius XII mocno doświadczył tego krzyża?

– Pontyfikat Piusa XII przypadł na szczególnie specyficzny moment historyczny, bardzo trudny i jednocześnie tragiczny. Trzeba zwrócić uwagę, że z jednej strony mamy nazizm, a z drugiej komunizm, które negowały istnienie Boga. Jest jeszcze trzeci element: ateizm praktyczny, w którym człowiek nie jest formowany zgodnie z zasadami wiary, ale bez kryteriów duchowych, moralnych, które wskazywałyby właściwą drogę życia.

Skupiając się głównie na działalności Piusa XII w czasie wojny, straciliśmy z oczu magisterium tego pontyfikatu. Jakie bogactwo kryje ono w sobie?

– Mówiąc o dorobku, jaki pozostawił nam Pius XII, trzeba zwrócić uwagę, że Sobór Watykański II tuż po Piśmie Świętym przypominał przede wszystkim encykliki i fragmenty przemówień. Ojciec Święty bardzo wiele uwagi poświęcał formacji rodziny, również nowożeńcom. Warto przypomnieć, że wszystko, o czym mówił, było owocem głębokiej modlitwy, nie tylko dogłębnego studiowania. Przed pracą, przed pisaniem przemówień godzinami modlił się, klęcząc przed Najświętszym Sakramentem, prosząc o prowadzenie przez Ducha Świętego. Kiedy na uniwersytecie przypominaliśmy przemówienia, teksty encyklik Piusa XII, były one dla nas źródłem niezwykłego bogactwa, zaskakiwała nas jego zdolność wyrażania ważnych prawd wiary przystępnym, jasnym językiem. Sądzę, że jest jednym ze świętych Ojców Kościoła drugiego millennium.

Dziękuję za rozmowę.

Agnieszka Gracz

Za: Nasz Dziennik, Czwartek, 22 listopada 2012 | http://www.naszdziennik.pl/wiara-stolica-apostolska/15804,pius-xii-czlowiek-glebokiej-wiary.html

Skip to content