Aktualizacja strony została wstrzymana

Precedensowy wyrok NSA umożliwi Niemcom odzyskanie majątków w Polsce?

W grudniu 2008 r. Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie podjął decyzję w sprawie majątku Sławutówko na Pomorzu, należącym do Urlicha von Krockowa, potomka pruskich junkrów.

W ocenie ekspertów, ten precedensowy wyrok NSA otwiera drogę do żądań zwrotu majątku Niemcom, którzy utracili polskie obywatelstwo po II wojnie światowej.

Sprawa trafiła przed NSA wskutek żądania zwrotu majątku przez Agencję Nieruchomości Rolnych z powodu niewypełniania przez nabywcę – Urlicha von Krockowa zaleceń konserwatora zabytków przy remoncie i przebudowie znajdującego się na terenie 140-hektarowego majątku obiektu pałacowego, adaptowanego na hotel.

Przy okazji niejako pojawiły się też wątpliwości, czy obywatelstwo polskie przyznane von Krockowowi, co umożliwiło mu kupno majątku, odbyło się w sposób zgodny z prawem. Von Krockow kupił majątek Sławutówko w 2002 r. od firmy należącej do obecnego wójta gminy Krokowa Henryka Doeringa i jego matki. Zgodnie z polskim prawem, zakupu takiego obywatel innego państwa niż polskie, mógł dokonać jedynie za zgodą MSWiA. Krockow jednak o taką zgodę się nie ubiegał, mimo to, że MSWiA, które prowadziło dochodzenie w 2005 r., zawiesiło postępowanie w tej sprawie, bowiem von Krockow wystąpił o… przyznanie mu polskiego obywatelstwa.

W sprawie tej jest więcej niejasnych decyzji, które jedynie przy dobrej woli można nazwać urzędniczymi pomyłkami.

W 1990 r. ówczesny wojewoda gdański Maciej Płażyński, wydał ojcu Urlicha von Krockowa, Albrechtowi, poświadczenie obywatelstwa polskiego, dzięki czemu jego syn Ulrich w 1994 r. otrzymał polski dowód osobisty. I mimo że pół roku później minister spraw wewnętrznych uznał, że decyzję wydano „z rażącym naruszeniem prawa”, to Ulrich von Krockow dowodu nie zwrócił, co umożliwiło mu późniejszy zakup Sławutówka.

Genezy sprawy należy zaś szukać w historii rodziny jeszcze przed II wojną światową. Dziadek Urlicha von Krockowa, Albrecht, był przed wojną obywatelem polskim, ale w 1939 r. wstąpił do NSDAP i został volksdeutschem, czyli obywatelem III Rzeszy. Dwaj starsi bracia Albrechta walczyli w Wehrmachcie i zginęli na froncie wschodnim. Jeden z nich walczył w Wojsku Polskim w wojnie obronnej w 1939 roku. W 1945 r. rodzina uciekła w obawie przed Sowietami i osiadła w Nadrenii. W myśl powojennego prawa polskiego, osoby narodowości niemieckiej zamieszkałe na stałe za granicą nie były obywatelami polskimi, a ponadto przedwojenne polskie prawo przewidywało m.in. utratę obywatelstwa polskiego wskutek wstąpienia do obcej armii lub formacji militarnej.

Sprawa trafiła w końcu przed NSA, który zakwestionował wszystkie podejmowane w tej sprawie decyzje. Uznał, że przedwojennej ustawy o obywatelstwie nie można stosować do czasów wojny i że o utracie obywatelstwa polskiego nie może decydować wpis na volkslistę. Podkreślono też, że w każdym z takich przypadków należy oceniać go indywidualnie.

W ocenie sądu majątk został więc nabyty legalnie. Von Krockow ma także udziały w majątku Połczyn (219 ha), a według informacji mediów także w Gnieżdżewie (45 ha) i Źelistrzewie (44 ha).

 

Za: Aspekt Polski

 

Skip to content