„Kochani, tak zwani solidarnościowcy z ekip rządzących, jak to jest z waszą pamięcią, jak to jest z wiernością słowu?” – pytał biskup drohiczyński Antoni Dydycz w homilii uroczystej mszy na Jasnej Górze przy okazji pielgrzymki Ludzi Pracy.
Biskup Dydycz mówił o trudnej sytuacji ludzi pracujących, o wartości pracy oraz problemach wynikających z jej braku, a także o potrzebie godziwej zapłaty, która powoduje, że ludzie decydują się na emigrację zarobkową.
– Dzisiaj wielu przyznaje się do solidarnościowego rodowodu. Ale jak to rozumieć, skoro przed laty zabiegali o wolne soboty, o przejście na emeryturę w wieku lat 50. dla kobiet, 55. dla mężczyzn. A czego domagają się obecnie? I do tego nie oferując żadnej pracy – mówił w homilii.
Autor: gb, | Źródło: PAP, Niezależna.pl