Po decyzji o likwidacji niektórych sądów, mamy kolejne likwidacje instytucji w małych miastach i wsiach – likwidowane będą posterunki policji, bo według Komendy Głównej, nie są potrzebne.
Decyzja o zlikwidowaniu prawie połowy z 700 posterunków na terenie całego kraju, spowodowana jest chęcią oszczędzania. Polska policja od lat boryka się z niedofinansowaniem. Policjanci mówią także o tym, że w miejsce posterunków powołają nowe komendy, co spowoduje, że interwencja będzie szybsza niż dziś. Mieszkańcy gmin w których likwidowane będą posterunki nie kryją rozczarowania taką decyzją. Podobnie myślą politycy opozycji. PiS jest przeciwko likwidacji małych posterunków. Politycy mówią, że kolejne likwidacje, najpierw sądów, a teraz posterunków policji, jest związane z planami Platformy Obywatelskiej, która ma mieć w zamiarze likwidacje powiatów.
Posterunki umieszczane są w małych miejscowościach i na terenie miast, gdzie mają pełnić role miejsc do bezpośredniego kontaktu z policją. Według funkcjonariuszy ludzie zdecydowanie częściej dzwonią niż sami odwiedzają posterunki, dlatego je się likwiduje. Posterunki czynne są tylko w dzień, mają małą obsadę, ale często pełnią pożyteczną rolę dla społeczeństw lokalnych. Dlatego też protestują samorządowcy, którzy nie godzą się na likwidacje kolejnych instytucji. Oprócz sądów i posterunków, likwidacje swoich placówek w małych miejscowościach zapowiada także Poczta Polska.
Źródło: „Rzeczpospolita”