Amerykańskie koncerny farmaceutyczne naciskają na rząd USA, by umieścił Polskę na liście państw złodziei własności intelektualnej – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. Ich niezadowolenie spowodowane jest nową ustawą refundacyjną, która obowiązuje w Polsce od 1 stycznia 2012 roku.
– Firmom nie podoba się sposób ustalania cen za leki refundowane, dopuszczanie do obrotu tańszych leków generycznych oraz utrudniony dostęp ich handlowców do lekarzy wystawiających recepty – czytamy w 'DGP’.
Apel do amerykańskiego Departamentu Handlu wystosowały największe firmy z branży farmaceutycznej zrzeszone w organizacji PhRMA. W ich ocenie Polska powinna zostać wpisana na tzw. Priority Watch List. Jest to lista, na którą wpisywane są państwa niedbające o ochronę własności intelektualnej. Ponadto jest ona oficjalnym dokumentem rządu USA.
Polskiemu systemowi stawiane są trzy zarzuty: niewystarczających regulacji prawnych do ochrony własności intelektualnej, nieprzejrzystości i dyskryminującego charakteru polityki ustalania cen za leki oraz prawnych utrudnień w kontraktach między lekarzami a przedstawicielami firm farmaceutycznych – pisze gazeta.
Na dzień dzisiejszy Ministerstwo Zdrowia nie skomentowało tej sprawy.