Aktualizacja strony została wstrzymana

Grób abp. Teodorowicza wciąż pusty

Udzieliłem wywiadu „Naszemu Dziennikowi” w sprawie pustego grobu arcybiskupa ormiańskiego Józefa Teodorowicza. Dziennikarz zacytował całe zdania z owego wywiadu, ale ani razu nie podał od kogo pochodzą te słowa. Fatalnie to wprawdzie świadczy o poziomie gazety, ale dobrze jednak, że o owej sprawie w ogóle ktoś pisze.

Grób abp. Teodorowicza wciąż pusty

Nie wiadomo, kiedy doczesne szczątki ks. abp. Józefa Teodorowicza powrócą na cmentarz Orląt Lwowskich. Grób w dalszym ciągu stoi pusty, mimo że życzeniem zmarłego było spocząć na cmentarzu obrońców Lwowa. Andrzej Przewoźnik, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, wielokrotnie interweniował w tej sprawie u władz ukraińskich, ale na razie jego pisma pozostają bez odpowiedzi.

Arcybiskup Teodorowicz zmarł 4 grudnia 1938 r. i zgodnie ze swoją wolą nie został pochowany ani w katedrze czy grobowcu arcybiskupów ormiańskich, tylko w zwykłym żołnierskim grobie na cmentarzu Orląt Lwowskich. Władze ówczesnego Lwowa wolę tę uszanowały, natomiast kiedy w latach siedemdziesiątych zniszczono cmentarz Orląt Lwowskich, jego przyjaciele wynieśli trumnę, bo bali się dewastacj.
Szczątki ks. abp. Teodorowicza zostały przeniesione do jednego z grobów prywatnych na Łyczakowie, ale na cmentarzu komunalnym. Później, gdy strona polska odnawiała cmentarz Orląt Lwowskich, niestety nie zadbano o to, aby trumna powróciła.
Kiedy w 2005 r. prezydenci Polski i Ukrainy: Aleksander Kwaśniewski i Wiktor Juszczenko, odsłaniali na nowo cmentarz Orląt, grób w dalszym ciągu był pusty i w takim stanie jest do dziś, mimo że został odnowiony. Tyle lat mija i nikt się nie chce tą sprawą zająć. Środowiska ormiańskie i kresowe niejednokrotnie o to się upominają. Były dwie interpelacje poselskie. W odpowiedzi resort spraw zagranicznych tłumaczył, że ukraińskie władze miasta i dyrektor cmentarza blokują tę sprawę.
Opór władz cmentarza wobec przenosin trumny ks. abp. Teodorowicza potwierdza Andrzej Przewoźnik, generalny sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. – W ubiegłym roku wystąpiliśmy do władz Lwowa, żeby pozwolono nam na przeprowadzenie całej tej operacji. Do dnia dzisiejszego nie mamy formalnej zgody, dlatego że blokuje tę sprawę Ihor Hawryszkiewicz, dyrektor cmentarza. Dzwoniłem, interweniowałem, w międzyczasie dowiedziałem się, że w gruncie rzeczy nie powinno być problemu, ale jednak, jak widać, są. Nie mam żadnej odpowiedzi na piśmie do dnia dzisiejszego – podkreśla Przewoźnik.
Istnieją dwa powody, dla których do tej pory nie ma zgody na przeniesienia zwłok ks. abp. Teodorowicza na cmentarz Orląt Lwowskich. Pierwszy, że abp Teodorowicz był polskim posłem, senatorem i członkiem Narodowej Demokracji, a ta była bardzo znienawidzona przez nacjonalistów ukraińskich. Natomiast drugi powód dotyczy tego, że jednak nie została odnowiona archidiecezja ormiańska katolicka we Lwowie po roku 1945 i tak na dobrą sprawę nie było się komu o to upomnieć.
Władze polskie przy rozwiązaniu tego problemu powinny dostrzec, że ks. abp Teodorowicz był posłem i senatorem.
Jacek Dytkowski

Nasz Dziennik, 17 stycznia 2009


Za: Blog ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego


Skip to content