Aktualizacja strony została wstrzymana

Dezinformacja publiczna

W Polsce wbrew interesowi społeczeństwa urzędnicy ukrywają informacje. Tracą na tym obywatele i gospodarka. Plasujemy się na samym końcu rankingów oceniających jawność decyzji podejmowanych przez urzędy państwowe i samorządowe – wynika z badań przeprowadzonych w 89 krajach przez Acces Info Europe i Center for Law and Democracy. Wypadamy najgorzej również wśród państw Europy Środkowo-Wschodniej. Na 150 możliwych do zdobycia punktów uzyskaliśmy zaledwie 62.

Zakwestionowana wczoraj przez Trybunał Konstytucyjny poprawka senatora Platformy Marka Rockiego ograniczająca obywatelom dostęp do informacji publicznej powinna na nowo otworzyć debatę na ten temat. Przy obecnym stanie informacji publicznej tracimy wszyscy. Trudność w dostępie do niej sprzyja korupcji i  urzędniczym nadużyciom. – Polska ma z tym wciąż poważny problem. Niby mamy ustawę, ale ona w praktyce nie działa – wskazuje Paweł Dobrowolski, prezes Fundacji FOR. Zwraca uwagę, że udzielenie informacji zależy głównie od dobrej woli urzędnika. – Jak chce, to nam jej udzieli. Jak nie, możemy się przez kilka lat odwoływać do NSA i  nie ma żadnej gwarancji, że mimo pozytywnego wyroku uda się go wyegzekwować – mówi Dobrowolski.

Większość spraw o prawo do informacji dotyczy zwykłych ludzi i przedsiębiorstw. – Na przykład rodzice chcą znać statystyki przemocy w szkole dziecka. Często problemem jest dostęp do dokumentów planistycznych, np. pozwoleń na budowę albo informacji o kontrakcie szpitala z NFZ i usługach, które może wykonywać w jego ramach – przekonuje „Rz” Krzysztof Izdebski, prawnik.

Na niesprzyjającą jawności  politykę państwa coraz częściej nie godzą się obywatele. Rośnie liczba kierowanych do sądów skarg. O ile w 2007 roku  były 183 skargi na urzędniczą bezczynność i 118 na odmowę udzielenia informacji, o tyle w 2011 r. odpowiednio 816 i 177. Były wśród nich m.in. głośne sprawy o udostępnienie przez prezydenta RP opinii prawnych do zmian w OFE, o wyroki Sądu Najwyższego oraz o podsłuchy i inne metody inwigilacji obywateli przez służby specjalne. Politycy wciąż bagatelizują problem dostępu do informacji. Już zapowiedzieli, że będą chcieli przywrócić rozwiązania z  tzw. poprawki Rockiego, którą zakwestionował TK. – Jestem przekonany o merytorycznej słuszności tej poprawki. Znam przypadki, w których Rzeczpospolita wiele straciła, dlatego że nie było takiego zapisu  w ustawie – przekonywał wczoraj senator Rocki.

autor: Wojciech Wybranowski, Jarosław Stróżyk, Danuta Frey, źródło: Rzeczpospolita

Za: Diarium.pl (21 kwietnia 2012) | http://diarium.pl/2012/04/dezinformacja-publiczna/

Skip to content