Ostatnia fatwa szejka Abdula Aziza bin Abdullaha – Wielkiego Muftiego Arabii Saudyjskiej i najwyższego w uznającym wahabizm kraju autorytetu prawno-teologicznego, w której oświadczył, iż wszystkie kościoły na Półwyspie Arabskim powinny zostać zniszczone spotkała się ze stanowczą reakcją zgromadzenia irańskich duchownych Ahl al-Bait. Po tym jak rząd Kuwejtu ostrzegł przed możliwym wprowadzeniem zakazu wznoszenia kościołów, najwyższy duchowny Arabii Saudyjskiej powiedział: „Trzeba koniecznie zniszczyć wszystkie chrześcijańskie świątynie w krajach Rady Współpracy Arabskich Państw Zatoki Perskiej!”.

Irańscy duchowni napisali w oświadczeniu m.in.:

Przede wszystkim wahabiccy muftiowie nie reprezentują w żaden sposób islamu. Świat powinien wiedzieć, iż religia dominująca w Arabii Saudyjskiej nie ma nic wspólnego z prawdziwym islamem.

Dalej czytamy, iż ostatnia fatwa stoi w sprzeczności z przykazaniami Boga i tradycją islamu oraz musi być odrzucana zarówno przez szyitów jak i sunnitów. Podkreślono także jej otwartą ingerencję w wewnętrzne sprawy krajów islamskich, gdyż nie dotyczy ona jedynie terytorium Arabii Saudyjskiej, ale wszystkich krajów regionu Zatoki Perskiej. Duchowni Iranu potępili również milczenie w tej sprawie swoich odpowiedników w innych państwach, które wypacza obraz islamu.

Po raz kolejny okazało się, kogo należy z całych sił wspierać w rywalizacji o przywództwo w regionie Bliskiego Wschodu. Jak domek z kart rozsypuje się propaganda neocons oraz ich użytecznych na całym świecie. Silny Iran leży w interesie Europy. Najlepszy sojusznik Stanów Zjednoczonych – wahabicka Arabia Saudyjska, finansująca islamskich ekstremistów na całym świecie, to odpowiednik syjonistycznego tworu. Ramię w ramię próbują oni oczerniać i destabilizować Islamską Republikę Iranu oraz jej sojuszników.

Oprac. WT na podstawie Press TV/pch24.pl/Xportal.pl