Aktualizacja strony została wstrzymana

„To nie kryzys, to rezultat” – Piotr Jakucki

Większość mieszkańców strefy euro nie chce wydawać swoich pieniędzy na ratowanie wspólnej waluty.

Ponad połowa Francuzów uważa, że UE to „marnowanie pieniędzy”. Aż 60 proc. Brytyjczyków chce renegocjacji umów z Brukselą lub wystąpienia ich kraju z UE. Większość z nich domaga się także zorganizowania referendum w tej sprawie. Zdaniem komentatorów to jednak podatnicy z Niemiec mogą wymusić rozpad strefy euro, jako ci którym wyraźnie zabrakło cierpliwości w ratowaniu zadłużonych gospodarek innych krajów. Już ponad połowa z nich nie chce wydawać swoich pieniędzy na ratowanie wspólnej waluty. Ostatni gasi światło i może to właśnie będą nasi sąsiedzi zza Odry.

„Socjalizm bohatersko walczy z problemami nieznanymi w żadnym innym ustroju”. Genialne spostrzeżenie Kisiela. Stare, ale jare. Problemy socjalizm sam sobie stwarza i to z przewidywalnym skutkiem. Blok sowiecki zawalił się nie dlatego, że był antydemokratyczny tylko dlatego, że zbankrutował. W gospodarce UE zastosowano podobne mechanizmy ręcznego sterowania. Tak we wspólnocie socjalistycznej, jak we wspólnocie europejskiej rosną wydatki i zadłużenie, które jest nie do ogarnięcia i staje się prędzej czy później przyczyną bankructwa. Wali się więc gospodarka rynkowa w formie a socjalistyczna w treści, co kiedyś nastąpić musiało, i co przewidywali między innymi specjaliści z amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej.

Sporządzony w 2005 roku raport CIA wieszczył krach ekonomiczny Unii Europejskiej spowodowany obciążającym gospodarkę systemem socjalnym, kryzysem demograficznym i brakiem działań ożywiających gospodarkę około roku 2020. Według analityków CIA Indie i Chiny miały stać się z kolei około 2015 – 2020 roku miażdżącą konkurencją dla starzejącej się socjalistycznej Europy. Państwa azjatyckie, przewidywali w raporcie Amerykanie, zdystansują Stary Kontynent dlatego, że poziom życia w Indiach, czy Chinach jest relatywnie niski, a jednocześnie rozwój życia gospodarczego i zaawansowania technologicznego jest tam utrzymywany na wysokim poziomie. Przy obraniu takiego kursu – inwestycje i rozwój, zamiast przejadania i życia na kredyt – gospodarki krajów azjatyckich staną się bezkonkurencyjne wobec ogarniętej stagnacją i zadłużającej się na potęgę UE.

Do 2020 roku jeszcze trochę zostało, a raport CIA już sprawdza się na naszych oczach. Również w zakresie dezintegracji europejskiej „wspólnoty”, skoro w dokumencie sprzed siedmiu lat czytamy m.in, że „obecny system państwa opiekuńczego jest nietrwały i przy braku działań ożywiających gospodarkę będzie prowadził Europę do rozłamu, a w gorszym wariancie nawet całkowitego rozpadu Unii Europejskiej, podminowując ambicje Europejczyków do odgrywania pierwszoplanowej roli na arenie międzynarodowej”. Samospełniająca się prognoza? Na to wygląda. „Kryzys w strefie euro wywołał napięcia we wszystkich państwach członkowskich. Podatnicy z bogatych krajów nie chcą już zaciskać pasa”- komentował w tych dniach „Daily Express”.

„To nie kryzys, to rezultat” – powiedziałby o tym pasztecie wypichconym w Brukseli Stefan Kisielewski, z lubością punktujący „sukcesy” gospodarcze epoki realnego socjalizmu. Wszystko to było do przewidzenia, ale niekoniecznie już dla premiera Donalda Tuska , w opinii którego „ratowanie strefy euro leży w interesie Polski”. Najprościej jest jak widać, było nie było taniocha i darmocha, szafować pieniędzmi polskich obywateli. Tak na przedłużanie agonii UE, jak przy zadłużaniu nas w tempie i w skali bardziej imponującym niż Edward Gierek. Wcale się nie dziwię, że Jarosław Kaczyński ściągnął na siebie gromy po tym jak życzył nam pod względem gospodarczym drugich Chin. „Gdyby nie to chore państwo, gdyby nie te sojusze różnego rodzaju interesów i interesików, nasz naród znany z przedsiębiorczości parłby do przodu jak Chiny. Bylibyśmy na czele Europy, na czele świata” – ocenił prezes PiS i uderzył tym samym establishment w splot społeczny. Wiedzieli o co chodzi, tylko udawali Greka, no i mainstream jak na zawołanie zaczął lamentować, jak to Kaczyński niby aspiruje do chińskich standardów przestrzegania praw człowieka, etc. O dziwo nie słychać jakoś ubolewania, że Donald Tusk aspiruje do ogona Europy, skoro Polska jako jedyna w regionie ma ujemne saldo w obrocie handlowym z zagranicą, i zdystansowały nas już nawet Czechy, Słowacja i Węgry, które w 2011 odnotowały nadwyżkę.

Piotr Jakucki

Za: Strona Autorska: Julia M. Jaskólska, Piotr Jakucki - jakuccy.pl (27/03/2012) | http://jakuccy.pl/%E2%80%9Eto-nie-kryzys-to-rezultat/

Skip to content