Aktualizacja strony została wstrzymana

Zygoty wyrośnięte i przerośnięte – Stanisław Michalkiewicz

Powszechnie wiadomo, że filozofowie są coraz głupsi – o czym każdy może się przekonać dzięki „Gazecie Wyborczej”, w której publikuje pani filozofowa, prof. Magdalena Środa. Pani Środa uchodzi za niezwykle tęgą głowę, szermierza postępu i w ogóle – ale tylko w tutejszym demi-mondzie, który – co tu ukrywać – wprawdzie dzisiaj – jak powiada poeta – „mieszka w pałacu”, ale jeszcze niedawno „srać chodził za chałupę”. Wskutek tego postępactwo splata się tu przedziwnie z nieprawdopodobnymi zabobonami. Tymczasem na świecie postepactwo tak brawurowo idzie do przodu, że chwilami aż się zapomina. Oto pani Franciszka Minerwa, filozofowa i etyk medyczny z Oxfordu doszła do wniosku, że dzieci, a konkretnie – niemowlęta, to nie tylko zakała ludzkości – co, mówiąc nawiasem, już dawno zauważył Henryk Sienkiewicz – ale w dodatku – jeszcze nie ludzie, więc jeśli komuś przyszedłby do głowy taki pomysł, to powinien mieć prawo ich zabijania.

No dobrze – ale dlaczego ograniczać to prawo tylko do niemowląt? Przecież starsze dzieci, na przykład – 30 letnie, bywają jeszcze bardziej uciążliwe dla otoczenia, niż niemowlęta, więc cóż właściwie przemawia za ich oszczędzaniem? Kiedyś Barbara Labuda, która wprawdzie nie jest żadnym filozofem, tylko romnanistką, ale intelektualnie filozofom dorównuje, skrytykowała Kościół katolicki, że chciałby z „zygoty” uczynić wartość chronioną konstytucyjnie. Najwyraźniej nie zauważyła, że ona sama też jest zygotą, tylko bardziej wyrośniętą, podobnie jak poseł Ryszard Kalisz, który jest zygotą przerośniętą. Być może, że takie wyrośnięte, a zwłaszcza – przerośnięte zygoty też powinno się móc bez żadnych przeszkód abortować – i pewnie któryś filozof już wkrótce dojdzie do takiego wniosku. Ale zarówno on, jak i pani filozofowa Franciszka Minerwa nie powinni zapominać, że od każdej, nawet najsłuszniejszej zasady, istnieją wyjątki – bo chyba zasada swobodnego zabijania noworodków nie dotyczy noworodków pochodzenia żydowskiego? Zezwolenie na zabijanie noworodków pochodzenia żydowskiego stanowiłoby bowiem karygodny, iście faraoński antysemityzm, który, zwłaszcza dla filozofów, gorszy jest przecież od śmierci.

Stanisław Michalkiewicz

Komentarz • serwis „Pod Lupą” (www.podlupa.pl) • 5 marca 2012

Skip to content