Aktualizacja strony została wstrzymana

W. Brytania: władze chciały aby staruszkowie określili swoją „orientację seksualną”

Dom starców przeznaczony dla emerytowanych misjonarzy chrześcijańskich w Egremont Place został pozbawiony dotacji państwowych, gdyż jego rezydenci odmówili wypełnienia ankiet, w których zadawano im pytania o ich „orientację seksualną”. Liczący ponad 80 lat mieszkańcy Domu Pielgrzyma w Egremont Place w pobliżu Brighton zostali oskarżeni o „zamknięcie się na wspólnotę gejowską” i z tego powodu władze miasta Brighton & Hove cofnęły im dotację w wysokości 13 tys. funtów – donosi portal LifeSitenews.com.

Po kilku miesiącach usilnych starań, mających doprowadzić do rozwiązania konfliktu, wspólnota chrześcijańska prowadząca dom dla emerytowanych misjonarzy zdecydowała się dochodzić swoich praw w sądzie. Wsparcia udzieliła jej fundacja Christian Institute’s Legal Defence Fund, która pomaga w finansowaniu spraw sądowych w przypadku dyskryminacji na gruncie religijnym.

Władze lokalne utrzymują, że postąpiły zgodnie z wymogami ustawy zakazującej dyskryminacji z powodu „orientacji seksualnej”. Kwestionariusz rozesłany przez władze do rezydentów Domu Pielgrzyma zapytywał ich, czy są gejami, lesbijkami, biseksualistami, transseksualistami, ewentualnie nie mają pewności co do swojej tożsamości seksualnej. Władze miasta planowały zaprosić agresywną organizację homoseksualną „Stonewall” na prezentację do Domu Pielgrzyma, a także wydały zalecenia organizacji chrześcijańskiej prowadzącej Dom, by promować pośród staruszków literaturę prezentującą praktyki homoseksualne.

Kiedy rezydenci odmówili współpracy, zarzucając agresywność władzom te oskarżyły sędziwych misjonarzy o „zinstytucjonalizowaną homofobię” i cofnęły granty rządowe. Urzędnicy stwierdzili, że skoro placówka w swojej polityce opiera się na zasadach chrześcijańskich, to wykluczeni są z niej homoseksualiści i z tego powodu granty się nie należą. Rzecznik władz bronił się mówiąc: – Nigdy nie oczekiwaliśmy, że mieszkańcy Domu udzielą nam odpowiedzi dotyczących ich seksualności, jeśli tego nie chcą robić. Dodał jednak, że rząd wyraźnie stwierdza, iż tego typu placówka musi być otwarta dla wspólnoty gejowskiej i lesbijskiej, i trzeba to wykazać aby kwalifikować się do przyznania funduszy. Wobec braku jakiejkolwiek woli wykazania tej otwartości fundusze zostały cofnięte.

Tymczasem dyrektor Domu Pielgrzyma Phil Wainwright odpowiedział, że mieszkańcy domu uważali, iż tego typu pytania są agresywne i niestosowne. – Oni byli przekonani, że powinni przyjść do Domu Pielgrzyma z powodu chrześcijańskiego etosu i byli zdenerwowani, że nie są w wystarczającym stopniu chronieni przed tego typu agresywnością – powiedział . Inny pracownik odpowiedzialny za bieżące administrowanie Domem Pielgrzyma Andrew Jessop stwierdził, że władza znacznie przesadziła. Jego zdaniem ludzi w tak podeszłym wieku nie można stawiać w tak niedelikatnej sytuacji.

Szef Instytutu Chrześcijańskiego, który udzielił pomocy organizacji prowadzącej Dom, wskazał na skrajnie dyskryminacyjną politykę władz wobec starszych osób. – Po spędzeniu prawie całego życia na pełnieniu posługi chrześcijańskiej, ci starsi mężczyźni i te starsze kobiety zasługują na spokojne życie w środowisku, które wspiera i „karmi” ich wiarę – podkreślił. Zaznaczył również, że jest to skrajny przykład faworyzowania praw homoseksualistów kosztem praw osób wierzących.

Źródło: LifeSiteNews.com, AS

Za: PiotrSkarga.pl


Skip to content