Mieczysław Apfelbaum, patron jednego z warszwskich skwerów, rzekomy komendant Żydowskiego Związku Wojskowego, jest postacią fikcyjną, a historia tej formacji roi się od przekłamań – uważają historycy Dariusz Libionka i Laurence Weinbaum.
PAP
Za: info.wiara
KOMENTARZ BIBUŁY: Trudno jest nam oceniać na tym etapie na ile opracowanie historyków: Dariusza Libionki i Laurence Weinbauma jest rzetelne i wiarygodne. Z jednej strony wygodny argument przeciwko „żydowskim faszystom” otrzymują do ręki wrogowie ŻZW, czyli lewicowcy z ŻOB i cała stojąca za tym tzw. żydokomuna. Z drugiej… No właśnie…
Dla nas książka ta ma inne znaczenie i inny wymiar: pokazuje możliwość funkcjonowania w przestrzeni społecznej – oraz, co ważniejsze: naukowej – mitów dotyczących II Wojny Światowej. Pokazuje, z jaką ostrożnością należy podchodzić do innych obowiązujących dzisiaj „niezaprzeczalnych” dogmatów tzw. Holokaustu, jak np. liczby ofiar żydowskich („6 milionów”), sposobu śmierci ofiar żydowskich („Cyklon-B”, „komory gazowe”), czy też „decyzji o ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej” (Konferencja w Wannsee).
Z tym większą ostrożnością należy podchodzić do tychże „dogmatów”, z im większą siłą czynniki opiniotwórcze oraz państwowy aparat przemocy, próbują przeszkodzić niezależnym badaczom przedstawianie swoich racji.