Aktualizacja strony została wstrzymana

Dwa przykłady działalności i skuteczności służb konsularnych…

Przedstawiamy poniżej – dla celów informacyjno-dydaktycznych – sposoby i skuteczność działania służb konsularnych: Polski i USA. Pierwszy przykład pokazuje jak się traktuje podludzi, drugi – jak się dba o nadludzi.

Polska broni swojego obywatela

Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Waszyngtonie, DC, skierowała notę dyplomatyczną do Departamentu Stanu USA w sprawie zatrzymania na lotnisku w Filadelfii polskiego obywatela Andrzeja Folka.

W nocie tej ambasada opisuje dramat młodego Polaka i mówi o bezdusznym potraktowaniu go przez funkcjonariuszy Customs and Border Protection (CBP) na filadelfijskim lotnisku. O incydencie tym pisaliśmy w „Nowym Dzienniku” 17 stycznia br. Sprawą zajął się Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku. Efektem tego jest nota ambasady.

Młody polski informatyk i biznesmen Andrzej Folek został zatrzymany w sobotę, 14 stycznia, na lotnisku w Filadelfii. Przyleciał do USA na zaproszenie macierzystej firmy EZUniverse Inc., która ma siedzibę w Mahwah w stanie New Jersey. Jest on niezależnym konsultantem dla firmy EZUniverse i prowadzi własną firmę w Gliwicach. W związku z tym, że EZUniverse przygotowała specjalny projekt dla dużej amerykańskiej korporacji, przedstawiciele obu firm spotkali się w Miami na Florydzie, aby uzgodnić wszystkie sprawy związane z nowym projektem i dopiąć kontrakt.

Wśród zaproszonych na to spotkanie był Andrzej Folek. Otrzymał list polecający z macierzystej firmy, w którym dokładnie był wyjaśniony cel jego podróży do USA. Z tym listem udał się do amerykańskiego konsulatu w Krakowie, gdzie otrzymał wizę B1-B2 (a dokładniej – promesę wizy). Firma kupiła Andrzejowi bilet lotniczy z Krakowa przez Paryż i Filadelfię do Miami. Kiedy samolot US Airways wylądował w Filadelfii, Andrzej Folek wraz z innymi pasażerami udał się do odprawy.
Był przesłuchiwany kilka godzin. Urzędnicy imigracyjni postanowili odesłać go do Paryża, skąd przyleciał. Andrzej Folek wykorzystał moment szukania bagażu, aby z komórki zadzwonić do dyrektora do spraw marketingu firmy UZUniverse Adama Hollanka. Ten powiadomił polski konsulat w Nowym Jorku. W obronie Polaka zadzwonił konsul Przemysław Balcerzyk, ale bez skutku. Po spędzeniu nocy w więzieniu w Montgomery, PA, Andrzej Folek został wsadzony do samolotu do Paryża.

„Chciałbym powiedzieć jeszcze o innej ciekawej sprawie. Otóż po skończonej rozmowie telefonicznej z Adamem Hollankiem z firmy EZUniverse, supervisor śmiejąc się powiedziała: 'Ach, ci Polacy, myślą, że mogą naszą Amerykę zawojować’. Siedziałem wtedy na przesłuchaniu w biurze funkcjonariusza Rourke’a, ale drzwi były otwarte, więc usłyszałem – powiedział „Nowemu Dziennikowi” Andrzej Folek. – W celi na lotnisku nie byłem jedynym Polakiem, gdyż na ścianach były wypisane (wytarte) napisy: Poland, Polska, daty, polskie imiona… Więc jest to precedens, który się powtarza” – dodał.

W nocie dyplomatycznej ambasada podkreśla, że urzędnicy imigracyjni nie dali Andrzejowi Folkowi żadnej możliwości skontaktowania się z konsulatem w Nowym Jorku i powiadomienia o zatrzymaniu. „Jest to naruszenie art. 36 (punkt b) Wiedeńskiej Konwencji Konsularnej oraz art. 29 punktu 1 i 2 bilateralnej umowy konsularnej pomiędzy Polską a USA z roku 1972, które zobowiązują władze imigracyjne do powiadomienia konsulatu o zatrzymaniu obywatela polskiego” – czytamy w nocie. Ambasada wyraża przekonanie, że Departament Stanu USA dołoży starań, aby w przyszłości funkcjonariusze imigracyjni w Filadelfii przestrzegali prawa międzynarodowego, i że nie powtórzy się taki incydent.

Za: Nowy Dziennik – Polish Daily News, 31 stycznia 2012

 

Rosja: Bezprecedensowa akcja dyplomatów amerykańskich uwalniających aresztowanych Żydów chasydzkich

W bezprecedensowej akcji, administracja amerykańska skutecznie interweniowala w Rosji uwalniając z aresztu 13 Żydów chasydzkich.

Uczestnicy wycieczki uczniów religijnej szkoły Yeshiva zostali aresztowani 2 listopada br. przez władze miasta Rostów za naruszenie rosyjskich przepisów wizowych, nakazujących zameldowanie się w miejscu pobytu. Uczniowie, przybyli głównie ze szkół w Stanach Zjednoczonych i Kanady, zostali aresztowani w piątek wieczorem, a w sobotę rano, po interwencji grup żydowskich, dwaj amerykańscy dyplomaci udali się natychmiast z Moskwy do Rostowa, aby osobiście załatwić zwolnienie aresztowanych. Mark Levin, dyrektor żydowskiego ośrodka rosyjskich żydów (National Conference on Soviet Jewry – NCSJ) w Waszyngtonie powiedział, że „Amerykańska ambasady wykonała fantastyczną robotę w rozwiązaniu tej całej sprawy. Odpowiedzieli oni właściwie w środku nocy na naszą prośbę o interwencję.”

Rabin Yosif Groner, z Charlotte w stanie North Carolina, który wraz z synem był w grupie zatrzymanych powiedział, że „przedstawiciele władz rosyjskich przybyli do szkoły i skonfiskowali paszporty mówiąc, że mają podejrzenia co do ważności wizy bądź naszej rejestracji.” Żydzi zostali następnie zabrani do aresztu, a władze rosyjskie wyraziły zgodę na prośbę o umieszczenie ich w lokalnym areszcie, zamiast przewozić ich do oddalonego o 90 minut jazdy samochodem aresztu dla obcokrajowców. Zatrzymani przebywali w małej celi, o typowych dla „standardu” rosyjskich aresztów skandalicznych warunkach.

Po zatrzymaniu, główny rabin Rosji i głowa federacji Żydów chasydzkich – Berel Lazar, bezskutecznie interweniował u władz Rosji. W tym momencie włączyła się działająca w Waszyngtonie organizacja żydowska, która „użyła znanych sobie kontaktów w amerykańskim Departamencie Stanu”. Natychmiast po tej interwencji, w środku nocy dwaj dyplomaci amerykańscy – Pat Walsch i Igor Krivoshy, udali się do położonego o 1600 kilometrów od Moskwy miasta Rostow. Po załatwieniu zwolnienia z aresztu, Żydzi pod bezpośrednią eskortą przedstawicieli ambasady USA i zabezpieczani dyplomatycznymi preferencjami, udali się przez granicę do Ukrainy, skąd odlecieli do Izraela.

Rostow jest ważnym miejscem dla ruchu chasydzkiego Lubawicz. Pochowany został tam w 1920 roku piąty rabin rodziny Lubawicz – Shlomo Dovber Shneerson.

Środowiska żydowskie zastanawiają dlaczego doszło do zatrzymania za tak drobne naruszenie przepisów, skoro „Berel Lazar uważany jest za przyjaciela Prezydenta Putina”.

Całośc: BIBUŁA – 2007-11-12

Skip to content