Katastrofę statku „Costa Concordia” przetrwała gipsowa figura Matki Boskiej, którą nurkowie odnaleźli w kaplicy. Stała w wodzie, zanurzona do ramion, ale w jednym kawałku. Ratownicy wyciągnęli ją ubraną w „płaszcz” z ręcznika i przewiązaną pasem bezpieczeństwa – podaje portal tvn24.pl
foto. Dimitri Castrique/ sxc.hu |
Jak tłumaczył szef zmiany ratowników przeszukujących wrak, zdecydowano się wydobyć Madonnę mimo że wciąż poszukiwano ciał ofiar. – Wydawało się, że powinniśmy tak zrobić. Tak samo robiliśmy w L’Aquili po trzęsieniu ziemi w 2009 roku – mówi jeden z ratowników, Fabio. Uratowana rzeźba Matki Boskiej ma około metra wysokości, złotą koronę i białą szatę. Z morskiej toni uratowano również dzieciątko Jezus, spoczywające na poduszce, tabernakulum z hostią oraz krzyż.
– Oddaliśmy je do parafii na wyspie Giglio – mówi Fabio. Gdy statek zaczął tonąć, a kapitan Francesco Schetino uciekł zostawiając pasażerów, proboszcz parafii na wyspie Giglio otworzył drzwi swego kościoła dla ponad 400 osób szukających tymczasowego schronienia.